Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nesta Toruń będzie miała hokeistę zza oceanu?

(jp)
zadebiutuje w PLH.
zadebiutuje w PLH. fot. Lech Kamiński
- Szukamy jeszcze jednego obcokrajowca do defensywy - mówi prezes Bogdan Rozwadowski. W sobotę więc kibice zobaczą niemal pełny skład beniaminka PLH.

Sezon transferowy w pełni, ale Nesta w zasadzie zakończyła się budowanie drużyny. Można spodziewać się jeszcze wzmocnień zagranicznych, ale szkielet składu beniaminka jest gotowy i można pokusić się o pierwsze oceny jego możliwości.

Nie ulega wątpliwości, że najsolidniej Nesta wygląda między słupkami. Udało się odzyskać z Gdańska Tomasza Witkowskiego, który tak dobrze radził sobie w I lidze, z Sanoka wraca Michał Plaskiewicz. To duet, który dzięki wyrównanej rywalizacji może zapewnić beniaminkowi duży spokój na tyłach.

Całkiem nieźle jest też w ofensywie, mimo nieplanowanego wcześniej rozstania z Tomaszem Proszkiewiczem. Utalentowanych wychowanków w ataku nie brakuje w Toruniu, klub ostatecznie porozumiał się z Danielem Minge, który przymierzał się już do gry w Jastrzębiu.

Od początku budowania ekstraklasowego składu największe problemy były na tyłach. Na poziomie PLH z dotychczasowego zespołu mogą zagrać Sebastian Wachowski, Miłosz Lidtke, Porębski i Bluks, latem dołączyli do kadry jeszcze Piotr Koseda i Michał Smeja.

To dość skromna liczba doświadczonych obrońców i z tego względu szkoda, że nie udało się porozumieć z utalentowanym 20-latkiem Dawidem Maciejewskim i gdańszczanin ostatecznie wylądował w Sanoku. - Ten hokeista był w naszym kręgu zainteresowań i na pewno miałby miejsce w składzie. Nie ma jednak sensu wracać do tego, mamy na razie trzy pary solidnych obrońców - podkreśla prezes Nesty Bogdan Rozwadowski.

Czy prezes Nesty jest zadowolony z osiągnięć na transferowym rynku? - Zawsze można było chcieć więcej, ale nie szalejemy z dwóch powodów. Przede wszystkim musimy liczyć się z możliwościami budżetu, a poza tym należy się szansa naszym zawodnikom, którzy ten awans wywalczyli. Myślę, że mamy fajny zespół, oparty w większości na chłopakach z Torunia - podkreśla szef beniaminka PLH.

Luki w składzie torunianie mogą jeszcze łatać obcokrajowcami. Na razie mają w kadrze Łotysza Tomsa Bluksa, niewykluczone, że wkrótce dołączy kolejny hokeista. - Jednego transferu dokonamy jeszcze przed startem sezonu. Nie mamy jeszcze konkretnego kandydata. Rozglądamy się na rynku, a jedną ofertę otrzymaliśmy nawet z USA - mówi Rozwadowski.

Amerykański kierunek miał być zresztą znacznie bardziej ekspoatowany. Jeszcze miesiąc temu Polski Związek Hokeja na Lodzie planował wspólną z klubowymi prezesami wyprawę do Kanady i USA po hokeistów z polskim pochodzeniem (mogłaby na tym skorzystać także reprezentacja). Ostatecznie nic z tego nie wyszło. Zainteresowane były tylko dwa kluby (w tym Nesta), a dla takiego grona trudno było za oceanem namówić do prezentacji swoich umiejętności większą ilość zawodników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska