To spora niespodzianka, bo to nie takie problemy miała mieć działająca od roku hokejowa spółka akcyjna. Komisja ds. Licencji Klubowych nie zezwoliła beniaminkowi z Torunia na występy w PLH. Bardziej łaskawa okazała się Komisja Odwoławcza PZHL, ale wyznaczyła ostateczny termin do 11 sierpnia na uzupełnienie dokumentacji.
W czym problem? Otóż hokejowa spółka ma jeszcze zaległości wobec urzędów za poprzedni sezon. Prezes Bogdan Rozwadowski przyznaje, że w budżecie powstała dziura. - Okazało się, że pieniądze od jednego ze sponsorów dostaniemy dopiero we wrześniu. Tymczasem teraz musieliśmy kupić sprzęt, sporo kosztuje organizacja Memoriału Czachowskiego. Dlatego stanęliśmy przed problemem, którego się nie spodziewaliśmy - przyznaje szef Nesty Karaweli.
Ratunkiem dla spółki jest kończący się właśnie konkurs o dofinansowanie ze strony miasta na drugie półrocze. Do podziału jest pół miliona złotych, część tych pieniędzy zapewne trafi do hokejowej spółki. - Do 11 sierpnia powinniśmy ten kłopot rozwiązać, innego rozwiązanie nie biorę pod uwagę - zapewnia Rozwadowski.
Czytaj e-wydanie »