https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie więcej numerów na autobusach i tramwajach

(RAV)
- Kiedy dochodzi się do przystanku z przeciwnej strony ulicy, nie widać numerów autobusów i tramwajów - skarży się Czytelniczka, która proponuje, by umieszczać tabliczki z numerami linii także na lewym boku pojazdów. - To bezcelowe - twierdzą w ZDMiKP.

Na autobusach i tramwajach numery linii znajdują się w trzech miejscach: z przodu, z prawego boku (po stronie drzwi) oraz z tyłu. Okazuje się jednak, że takie oznaczenia nie w każdym przypadku są widoczne. - Kiedy dochodzę do przystanku z przeciwnej strony ulicy, a autobus juz stoi lub podjeżdża, to, żeby sprawdzić numer, muszę go obiegać - wskazuje pani Krystyna z Wyżyn.

Zauważa, że to nie tylko męczące, ale i niebezpieczne. - Dlatego warto byłoby umieszczać tabliczki z numerami linii także po lewej stronie autobusów i tramwajów - proponuje Czytelniczka.

Rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej twierdzi, że nie praktykuje się wywieszania informacji o numerach linii z lewej strony. - To służyłoby przede wszystkim kierowcom innych pojazdów, a nie głównym zainteresowanym, czyli pasażerom - tłumaczy Magdalena Kaczmarek i dodaje, że do tej pory nie było sygnałów od pasażerów, że oznakowanie autobusów czy tramwajów jest nie wystarczające.
- Dlatego uważamy, że oznaczenie jest zadowalające i nie przewidujemy żadnych zmian - mówi rzeczniczka.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zen
Numery z lewego boku to jedna sprawa.
Mi bardziej przeszkadza linia numer 70 jadąca przez Centrum Onkologii, ponieważ, gdy człowiek się spieszy lub idzie od tyłu autobusu, nie widzi. Co za tym idzie? Wsiadając najdalej na Wiślanej w stronę Fordonu, omijam swój przystanek (Kaliskiego - UTP) jadąc dłuższą drogą przez Centrum Onkologii. Gdy jest ładna pogoda i się nie spieszę, i bez większego bagażu, to można nawet się przejść te kilkaset metrów. Jednak jadąc już w drugą stronę, już zawsze to denerwuje, bo muszę dojechać do Wiślanej, a tam przejść na drugą stronę, poczekać dodatkowe kilka-kilkanaście minut i skasować drugi bilet. Czy nie można by np. tej linii oznakować np. 70C? Bo pewnie nowy numer wogólę nie wchodzi w grę...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska