Dyrekcje szkół, które chcą swoim uczniom przygotować lodowisko na boisku, najpierw muszą się zwrócić do wodociągów o wydanie pozwolenia. - Powinny złożyć wniosek do naszego zakładu sieci wodociągowej - mówi Marek Jankowiak, rzecznik Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Bydgoszczy.
Ciepła lepsza
- Wtedy udostępniamy nasz sprzęt i wylewamy na boisku wodę - wyjaśnia Jarosław Umiński, rzecznik bydgoskich strażaków. - Najlepiej byłoby, gdyby na nawierzchnię lać ciepłą wodę. Gdy ostygnie, tafla będzie gładsza.
Ale, jeśli w pobliżu szkoły jest hydrant, to strażacy nie mogą sami pobierać z niego wody. - Do tego najczęściej wykorzystywana jest woda, która wcześniej była używana do płukania sieci wodociągowych, więc wylewamy ją na lodowisko sami - dodaje Jankowiak.
Na razie do straży pożarnej nie zwróciła się żadna szkoła, która chciałaby mieć lodowisko.
Uczniowie Zespołu Szkół nr 34 przy ul. Zacisze na Kapuściskach nie będą się ślizgać. - Wystarcza, że raz na tydzień jeżdżą na lodowisko na Starym Rynku - mówi Elżbieta Olszewska, wicedyrektorka. - Dojazd pasuje, jeżdżą jednym tramwajem.
Dyrekcja SP nr 2 przy ul. Bydgoskiej w Nakle też nie planuje wylać lodowiska. Tutaj nie zabrakło chęci. Przyczyna jest techniczna. - Jesteśmy w trakcie remontu płyty boiska - wyjaśnia Iwona Wierzchołowska, wicedyrektorka.
20 lat bez ślizgawki
Na boisku SP nr 2 przy ul. Hetmańskiej w bydgoskim śródmieściu nie było sztucznego lodowiska od dobrych 20 lat. - I w tym roku też nie będzie - zapowiada Krystyna Lewalska, dyrektorka podstawówki. - Nie mamy pieniędzy na przygotowanie ślizgawki. Ta kosztowałaby nas kilka tysięcy złotych.
Zbigniew Głogowski, dyrektor SP nr 2 w Koronowie, twierdzi, że to kilkaset złotych. Strażacy - że na budowę lodowiska wystarczy 10 metrów sześć. wody. W Bydgoszczy metr kosztuje około 4 złotych.
Zależy od pogody
Jest szansa, że przed szkołą w Koronowie ślizgawka się pojawi. - Rozmawiałem wczoraj z burmistrzem - mówi Głogowski. - W weekend ma być odwilż. Jeśli po niedzieli będzie dalej mroziło, zrobimy lodowisko. Uczniom nic o tym jeszcze nie mówiłem. Wolę, żeby byli mile zaskoczeni, niż gdyby dowiedzieli się, że będzie ślizgawka, a potem pogoda pokrzyżuje plany i lodowiska nie będzie.
Spółdzielnie niechętnie leją wodę na ślizgawki. W Spółdzielni Mieszkaniowej "Transportowiec" w Solcu Kujawskim tłumaczą, że... nie mają terenów, na których lodowisko mogłoby powstać. W paru innych - mówią, że lodowisko to dodatkowe koszty. W Świeciu od dziś działa lodowisko, które miasto zorganizowało przed halą sportową przy ul. Sienkiewicza.
Tanim kosztem
SM "Budowlani" w Bydgoszczy może też ślizgawkę zorganizuje. - Mamy kilka miejsc, na których mogłaby być, choćby placyk przy ulicy Ku Wiatrakom 11 albo przy Powstańców Śląskich - mówi Jacek Kołodziej, wiceprezes "Budowlanych". - Wylalibyśmy kilka metrów sześciennych wody, a bandy zrobilibyśmy ze śniegu. Jest szansa, że lodowisko pojawi się w przyszłym tygodniu.