- Ciągle nam mówi, że jesteśmy nieudolne, backlighty (część telewizora - przyp. red.) nam przesuwa na taśmie, że nie nadążamy - mówi o brygadzistce jedna z kobiet zatrudnionych w Sharpie.
Prosi o anonimowość, boi się, że straci pracę. Zastrzeżeń do zachowania bezpośredniej przełożonej panie mają więcej. - Odnosi się do nas w wulgarny sposób, nie pozwala pójść do toalety, nawet picia nie możemy mieć przy sobie, choć na innych liniach to jest dopuszczalne - skarży się inna pracownica. - Teraz jest dużo zamówień, więc niektóre z nas pracują po 12 godzin. A brygadzistka ani na chwilę nie pozwala odejść od roboty, nawet jak już omdlewamy. - Gdzie są liderzy, czy oni tego nie widzą, nie współczują nam? - pyta kolejna.
Trzeba to zgłosić
Pracownice przyznają, że nie zgłosiły problemu wyższym przełożonym. - Praca z tą kobietą jest ponad nasze siły, ale boimy się o tym głośno mówić - przyznają.
- To już nie te czasy. Nie można się bać - twierdzi Sławomir Borkowski, szef zakładowej „Solidarności”. - Trzeba mówić, gdy coś źle działa.
Czytaj też: Sharp. Złodzieje wymierzyli sobie karę
Borkowski przyznaje, że docierają do niego sygnały o tym, że na niektórych liniach są problemy z brygadzistami, ale nie ma konkretnych zgłoszeń. - Muszę wiedzieć, o jaki dział i jaką brygadę chodzi. Najlepiej, żeby podać nazwisko osoby, do której są zastrzeżenia. Wtedy sprawę można sprawdzić i ewentualnie dyskutować z zarządem o rozwiązaniu - twierdzi.
Przewodniczący związku zawodowego przypomina też, że niedawno w fabryce był podobny kłopot. - Brygadzistka lekceważyła pracownice, nie pozwalała chodzić do toalety i radziła, by zaopatrzyły się w pampersy. Ta pani już tu nie pracuje - mówi krótko Borkowski.
Znamion mobbingu w podtoruńskiej fabryce w marcu tego roku dopatrzyła się Państwowa Inspekcja Pracy. Kontrolę przeprowadzono po tym, jak pracownicy jednego z działów w ankietach przyznali, że przełożeni krzykiem i zwymyślaniem reagują na ich uwagi, zlecają bezsensowne prace i przydzielają nadmierną liczbę zadań.
Jeśli to prawda, odsuną ją
Katarzyna Pietraszak, rzeczniczka Okręgowego Inspektoratu Pracy w Bydgoszczy nie wyklucza podjęcia postępowania w tej sprawie. - Zareagujemy, jeśli dostaniemy zgłoszenie od pracowników - mówi.
Czytaj też: Część firm z Crystal Parku w Ostaszewie zapłaci w tym roku podatek
Dorota Senator z Sharpa twierdzi, że do zarządu firmy nie dotarły sygnały o problemach z brygadzistką. - Jeżeli zarzuty się potwierdzą, to brygadzistka zostanie odsunięta od zarządzania ludźmi. W naszej firmie nie tolerujemy takiego zachowania - zapewnia Senator i dodaje, że cała kadra kierownicza przechodzi szkolenia antymobbingowe. - Monitorujemy też warunki pracy za pomocą anonimowych ankiet, w których pytamy pracowników m.in. o relacje z przełożonymi.
Gdzie zgłosić problem
Okręgowy Inspektorat Pracy w Bydgoszczy - 85-012 Bydgoszcz plac Piastowski 4a,
tel. 52 320 24 20, od poniedziałku do piątku od godz. 7.30 do 15.30,
fax : 52 321 42 40,
e-mail : [email protected].
