I rzeczywiście, dopiero zaczynająca się odwilż zlikwiduje wreszcie problem, z którym powinni uporać się szybko właściciele i administratorzy. A ponieważ tego nie robili do straży miejskiej napływały prośby włocławian o interwencje.
Strażnicy miejscy musieli interweniować
Co mówią statystyki? Od 16 stycznia do dyżurnego włocławskiej straży miejskiej wpłynęło ponad 80 próśb i wniosków mieszkańców o zdyscyplinowanie właścicieli i zarządców posesji. Chodziło przede wszystkim o tych, którzy nie śpieszyli się z usuwaniem lodu i śniegu z chodników, placów i jezdni. Wszystkie zgłoszone przypadki zostały zweryfikowane przez interweniujące patrole, następnie przekazane do realizacji służbom miejskim, właścicielom nieruchomości i zarządców.
Nadal, na etapie działań wyjaśniających jest ponad 15 spraw prowadzonych z własnej inicjatywy przez strażników. Zmierzają one do ustalenia osób odpowiedzialnych za niewłaściwe wywiązywanie się z obowiązku usuwania śniegu przed prywatnymi nieruchomościami.
Przepisy są jednoznaczne: trzeba odśnieżać
Jeśli ktoś ma wątpliwości, to powinien zajrzeć do ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Wynika z niej jasno (art. 5, ust. 1, pkt. 4), że do obowiązków właściciela nieruchomości należy uprzątniecie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości, bezpośrednio przy jej granicy.
Wobec tych, którzy nie wywiązują się z tego ustawowego obowiązku strażnicy mogą zastosować mandat (zgodnie z taryfikatorem w wysokości 100 zł), mogą też skierować wniosek o ukaranie do sądu.
Trzeba o tym pamiętać, bo do końca zimy wciąż daleko i możemy się spodziewać, że spadnie jeszcze śnieg. Nie warto liczyć tylko na odwilż.
Zmiany w kodeksie pracy. Co się zmieni? [LISTA ZMIAN]
Dlaczego warto nosić odblaski? Mówi Sławek Piotrowski.