
Komisja Kodyfikacyjna przygotowuje nowy kodeks pracy. Jak dokładnie będzie wyglądała reforma dowiemy się za kilka dni - w marcu. Znamy już jednak założenia najważniejszych zmian. Nowy kodeks pracy ma w założeniach likwidować patologie. Każdy kij ma jednak dwa końce. Pracownicy, jak zwykle dostaną rykoszetem. Stracą możliwość dorabiania do etatu, płatny urlop na żądanie i bezpośrednio wypłacaną pensję za nadgodziny.
Zobacz na czym dokładnie będą polegały zmiany posługując się klawiszami strzałek na klawiaturze lub myszką.

W myśl nowych przepisów zatrudnieni na umowie o pracę nie będą mogli dorabiać w ramach umów o dzieło i zleceń. Zdaniem ekspertów prawa pracy, zakaz jednoczesnej pracy na umowie o pracę i zleceniu ma uniemożliwić nadużycia ze strony pracodawców wykorzystujących tą formę zatrudnienia do omijania maksymalnej liczby nadgodzin.
Zobacz kolejne zmiany posługując się klawiszami strzałek na klawiaturze lub myszką.

Aby legalnie dorobić, trzeba będzie zarejestrować własną działalność gospodarczą. - Zmiany powinny jednak pociągać za sobą w szczególności ulgowe dla pracowników rozwiązania w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej, a także w zakresie składek na ubezpieczenia społeczne - uważa dr Mikołaj Rylski, ekspert prawa pracy z Uniwersytetu Szczecińskiego. W tym roku miesięczna składka ZUS razem z dobrowolną składką chorobową wynosi 1232,18 zł.
Zobacz kolejne zmiany posługując się klawiszami strzałek na klawiaturze lub myszką.

Ustawa ma wprowadzić nową formę zatrudnienia: umowę nieetatową, która będzie oparta na zasadzie umowy zlecenia. Osoba podpisująca tą umowę będzie pracowała maksymalnie 16 godzin w tygodniu. Będzie skierowana do osób poniżej 16. i powyżej 60. roku życia.
Zobacz kolejne zmiany posługując się klawiszami strzałek na klawiaturze lub myszką.