https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie jesteś sam(a)

Joanna Zeter, psycholog

     Mam 21 lat. Pięć lat temu zmarła moja mama. Po jej śmierci moje życie diametralnie się zmieniło. Przez jakiś czas chorowałam na dość silną depresję. Mieszkałam wówczas z ojcem, który był alkoholikiem, i bratem, który wówczas także pił. Podczas mojej choroby bardzo często zapominałam o różnych rzeczach, miałam pustkę w głowie, nie potrafiłam skoncentrować się na tym co robiłam, straciłam całkowicie sens życia.
     Sytuacja w domu była straszna. Codzienne awantury, zarówno ze strony ojca jak i brata. Trwało to pół roku, do momentu, gdy postanowiłam skończyć z tym wszystkim i wyprowadziłam się z domu. Nie wiedziałam gdzie będę mieszkać, z czego żyć, co robić. Wiedziałam tylko, że rozpoczynam nowy etap życia. Los się do mnie uśmiechnął. Dzięki ludziom dobrej woli znalazłam mieszkanie, za które nie musiałam płacić i żyłam z renty po mamie. Skończyłam liceum i obecnie jestem na III roku studiów. Jestem szczęśliwa i zadowolona z tego co już osiągnęłam.
     Mój problem dotyczy czegoś innego. Otóż na wakacje postanowiłam podjąć pracę, żeby zarobić parę groszy. Mam bardzo wymagającego i "ostrego" kierownika. Zawsze, gdy na mnie krzyczy, nie potrafię się skoncentrować na tym, co w danej chwili robię. Mam problemy z zapamiętywaniem poleceń. Jestem rozkojarzona i nie potrafię skupić się na pracy. Nie umiem nic zrobić dobrze i w miarę szybko. Są dni, kiedy jest naprawdę super, ale są też i takie że "dostaje mi się w kość". Bardzo mi zależy na tej pracy i chciałabym tam pracować, ale nie wiem, czy wytrzymam psychicznie. Chciałabym wiedzieć, jak to możliwe, że mimo tak młodego wieku mam takie problemy z koncentracją i z pamięcią? /.../
     Mam jeszcze jeden problem. Otóż w stresujących sytuacjach bardzo często się uśmiecham, np. gdy kierownik na mnie krzyczy. Jest mi przykro i źle, a mimo to - uśmiecham się! Czy to jest normalne? Jak to możliwe? On wówczas uważa, że urządzam sobie kpiny i nie zależy mi na pracy./.../
- STUDENTKA.

     Odpowiedź na Twoje pytania zawarta jest w Twojej historii. Ona tłumaczy kłopoty z pamięcią i koncentracją. Mimo młodego wieku doświadczyłaś sytuacji bardzo traumatycznych; sytuacji, z którymi nikt nie poradziłby sobie lepiej. Śmierć najbliższej osoby jest częstą przyczyną załamań, depresji, a nawet chorób somatycznych. Alkoholizm ojca także pozostawia ślady w psychice, na całe życie. Mówi się o "Dorosłych Dzieciach Alkoholików"; ludziach, którzy z powodu obciążeń dzieciństwa nigdy nie poczują się pewnie. Gdy umarła mama byłaś w wieku dojrzewania, bardzo ważnym i trudnym dla rozwoju człowieka. Byłaś sama, a jednak poradziłaś sobie. Podjęłaś decyzję dojrzałą, mądrą i odpowiedzialną. Wzięłaś życie w swoje ręce i zrobiłaś krok w dorosłość.
     Potrafisz docenić wyciągnięte w twoją stronę ręce (mieszkanie) i nie marnujesz kapitału jakim, mimo wszystko, los cię obdarza. Studiujesz, i jestem przekonana, że skończysz te studia.
     Przed Tobą kolejne wyzwania. Podjęłaś pracę. Początek jest trudny. Ale zapewniam cię, że dobrymi pracownikami wcale nie są ci, którym od początku jest łatwo. Tak się jakoś składa, że problemy hartują, mobilizują, uczą. Ty na przykład zastanawiasz się nad swoją reakcją uśmiechu, która pojawia się wraz z lękiem. To bardzo częsta, prawie typowa reakcja u niektórych ludzi. Naturalna, trochę histeryczna forma odreagowania stresu. W danej chwili - nie sposób jej kontrolować. Po czasie, gdy czujesz się winna, możesz podejść do kierownika i przeprosić - bardzo wprost tłumacząc, że taką masz po prostu charakterystyczną dla siebie, cechę. I ty uczysz się i pracodawcy. Jesteśmy różni, i w życiu społecznym w różny sposób funkcjonujemy. Twoja dobra wola, starania i cel, jaki sobie postawisz - zostaną zauważone. Na pewno. Oczywiście, jeżeli twój kierownik jest mądrym i myślącym człowiekiem.
     A jeśli nie, to zmienisz pracę. Tak przecież też w życiu bywa. I dobrze jest poznać różnych "szefów".

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska