Działająca pod egidą Zrzeszenia Studentów Polskich w UMK grupa entuzjastów sama pisze teksty, kolportuje pisemko i zbiera pieniądze na kolejne wydania. - Na początku roku akademickiego mieliśmy trochę funduszy od sponsorów i "Nie lubię..." ukazywała się dość regularnie, co kilkanaście dni. Teraz może być nieco gorzej - tłumaczył "Pomorskiej" Przemysław Żbikowski.
Najciekawsze było, jak dotąd, wydanie nr 2, w którym zespół redakcyjny opowiedział się śmiało za połączeniem największych uczelni regionu w działający pod szyldem toruńskiej uczelni megauniwersytet.
W tym numerze zamieszczono też ciekawą rozmowę Agaty Rogalskiej i Rafała Piechoty z brytyjskim ekspertem w dziedzinie prawa europejskiego dr Markiem Furse, nauczycielem akademickim na Wydziale Prawa i Administracji UMK. Dr Furse skarży się w niej m. in. na ogromny dystans, który w polskiej szkole dzieli studentów i wykładowców oraz brak swobody w publicznym wypowiadaniu własnego zdania przez młodych ludzi. "Być bardziej osiągalnym dla studenta, mówić jak równy z równym, zwracać się do siebie po imieniu - w Wielkiej Brytanii to są kwestie oczywiste. Moi brytyjscy studenci mówią do mnie "Mark". Zadawanie pytań, komentarze - tutaj to jest rzadkość. Nikt ze studentów nie zarzucił mi, że mówię bzdury - a Anglii takie sceny są codziennością. Chciałbym, by studenci wkładali więcej serca w to, co robią" - mówi "Nie lubię..." dr Furse. Świetnie, że ktoś to wreszcie powiedział. Chwała młodej redakcji, że uznała to za ważne!
Zebranie zespołu "Nie lubię..." (w niepełnym składzie). Od lewej: Przemysław Żbikowski, Jakub Michalski, Stanisław Pawlak, Justyna Stawiszyńska, Marta Domańska, Anna Krzesińska.
"Nie lubię poniedziałku"
iw

Zebranie zespołu "Nie lubię..." (w niepełnym składzie). Od lewej: Przemysław Żbikowski, Jakub Michalski, Stanisław Pawlak, Justyna Stawiszyńska, Marta Domańska, Anna Krzesińska.
Ukazał się trzeci (w nowym roku akademickim) numer wydawanej przez studencki zespół redakcyjny gazetki "Nie lubię poniedziałku".