- Chętnie przyznajemy się do tego, że słuchamy muzyki tak zwanej ambitnej, na przykład alternatywnej - mówi Bartłomiej Karasiewicz, właściciel firmy „Żuczek”, organizator Gali Disco Polo we Włocławku. - Ale nie jesteśmy w tym szczerzy - twierdzi. - Na koncerty, które organizujemy ludzie przychodzą tak tłumnie, jak miało to miejsce we Włocławku. I to pokoleniowo: starsi i młodsi.
Myliłby się jednak ten kto sądzi, że młodzi lubią takich jak oni, młodych wykonawców. Ma o tym ma świadczyć fenomen Zenka Martyniuka, wykonawcy, który zaczynał śpiewać 25 lat temu. - Wszystko, co zaśpiewają Zenek i zespół „Akcent”, natychmiast staje się hitem - twierdzi Bartłomiej Karasiewicz.
Pani Kasia, mieszkanka jednej z podwłocławskich miejscowości( nazwisko znane redakcji), na koncert disco polo przy-szła dużo wcześniej, by razem z koleżankami zająć dobre miejsca. - Lubię disco polo, dobrze się bawię przy tej muzyce - mówi. I przyznaje, że .ma słabość do piosenek Zenka Martyniuka. - Szkoda, że zaśpiewał na samym końcu koncertu, bo po kilku godzinach nie miałam już siły tańczyć. Ale i tak było cudnie - uważa. - Czy czuję się gorsza, bo słucham disco polo? Nie, wręcz przeciwnie - przyznaje. - Wszyscy moi znajomi to fani disco polo. A ci, którzy mówią, że nie lubią, i tak tego słuchają, tylko się nie przyznają. A po co, dla lansu, kłamać? - pyta. - Wystarczy na jakiejkolwiek rodzinnej imprezie zaśpiewać jakiś disco polowy kawałek i okazuje się, każdy zna słowa. Tak jest z „Ona tańczy dla mnie”, z piosenką „Majteczki w kropeczki” albo „Żono moja”! Wyobraża sobie pani wesele bez tych utworów?
Starsi fani disco polo (a więc dziś mający 50 lat i więcej lat) pamiętają zespół „Classic”. Grupa, razem z zespołem „Boy’ s” zagrała łącznie 35 koncertów. Muzycy w dużej mierze mieli wyższe wykształcenie muzyczne. - Pamiętam ich koncert w Ciechocinku, w sali kina „Zdrój” - mówi włocławianka Irena Drzewiecka, emerytowana nauczycielka, fanka disco polo. - To było wiele lat temu. Na widowni przeważali pensjonariusze z sanatoriów. Z zazdrością patrzyłam, ile energii wkładają w taniec. Bo nikt tam nie siedział! Ja musiałam, bo miałam wtedy problemy z kręgosłupem. Ale zaraziłam się tą muzyką. Mam w domu wspaniałą kolekcję kaset z tamtych czasów.
Nie tylko przebój „Łobuzów” śpiewała we Włocławku wielotysięczna widownia. Show „Boy’sów” - weteranów w porównaniu z „Łobuzami” czy „Pięknymi i młodymi” - też spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem.
Ich album z 2014 roku nosi znamienny tytuł „Hit wszech-czasów”. Zespół wyśpiewał takich hitów co najmniej kilka. - Uwielbiam ich piosenkę „Jesteś szalona” - mówi pani Irena. - Doczekała się wielu przeróbek, to prawdziwy evergreen. Wiecznie popularny - uważa włocławian-ka. I jeśli do czegoś tęskni, wybawiona po gali, to... powrotu Shazzy. Bo, jak twierdzi, bez niej come back disco polo to nie to samo. Może się tego powrotu doczeka? Ale następczyń Shazzy jest wiele.
We Włocławku podczas gali bawili się także goście m.in. z Torunia. - Przyjechaliśmy, bo jesteśmy zakochane w piosenkach „Pięknych i młodych” - mówi pani Iwona. - Jeździmy na ich koncerty kiedy tylko możemy. Atmosfera tutaj jest niepowtarzalna - mówi z entuzjazmem torunianka. Publiczność rozkołysała się podczas wielu piosenek. Przy „Na serca dnie” - propozycji ”Pięknych i młodych” na Eurowizję 2016 szczególnie. Ale ich wielkim hitem jest także piosenka „Zastanawiam się” - rytmiczna, wpadająca w ucho.
Zobacz: Gala Disco Polo 2016 we Włocławku. Tłumy w Hali Mistrzów [zdjęcia]
- Nie warto dłużej ignorować tego zjawiska muzycznego - mówi Bartłomiej Karasiewicz . Jego zdaniem, jeśli wykonawca tego gatunku ma na You Tubie czterdzieści milionów wejść, a muzyk rockowy pięć, to o czym tu dyskutować?
