Nie ma już zgody wśród ludowców z Mogilna i Strzelna

Starosta Tomasz Barczak wspólnie z dyrekcją SPZOZ cały czas przygotowuje rozbudowę szpitala. Przedstawiciele Strzelna robią wszystko, aby nie doszło do rozbudowy tej filii i w efekcie przeniesienia oddziałów. Politycy PSL z obu gmin już nie kryją wzajemnych pretensji.

Grupa współpracowników burmistrza Ewarysta Matczaka zabiega między innymi o poparcie wojewody kujawsko-pomorskiego. Robią to wbrew staroście. W ubiegłym tygodniu w Mogilnie była Magdalena Daszkiewicz, z Kujawsko-Pomorskiego Centrum Zdrowia Publicznego. Wizytowała mogileńską lecznicę. Radny Krzysztof Mleczko ze Strzelna, także zjawił się na tym spotkaniu, aby zwrócić uwagę na stan mogileńskiej lecznicy. Strzeleńscy ludowcy poszukali kolejnego argumentu za tym, aby nie inwestować w Mogilnie. Niedawno w starej części szpitala, w jednym miejscu spadł tynk z sufitu. Ponadto jak mówi Krzysztof Mleczko , w piwnicach lecznicy po deszczach zbiera się woda. Radny pyta zatem dyrektora SPZOZ Marka Gotowałę o stan budynku. Pyta także czy były wykonywane badania techniczne obiektu. Radny dodaje, że przez zbierającą się wodę niszczeją urządzenia do gazów medycznych, ponadto w budynku zacina się winda.
Na działania strzeleńskich działaczy zareagował starosta Tomasz Barczak.

- Do burmistrza Strzelna, do wicestarosty, do ludzi z nimi związanych, mam apel, aby zaniechać tego żeby nie udało się zreformować służby zdrowia w powiecie mogileńskim. Nie może być tak, że skoro nie w Strzelnie to nigdzie. Bardzo bym prosił o rozwagę. Nie można myśleć kategoriami, że tylko my.

- Proszę nie bulwersować mieszkańców Strzelna swoimi wypowiedziami - odpowiada staroście Krzysztof Mleczko.
A burmistrz Ewaryst Matczak dodaje, że starosta nie powinien w ten sposób apelować do strzelnian, bo oni jedynie bronią interesów miasta i gminy.

- To pańskie działania doprowadzą do tego, że szpitala nie będzie, ani w Strzelnie ani w Mogilnie - mówi Ewaryst Matczak.
Wśród sporów polityków głos zabierają także mieszkańcy powiatu. Piotr Sienkiewicz sołtys Młynic mówił wczoraj na sesji, że trwają dyskusje czy szpital w Mogilnie czy w Strzelnie. A zapomina się o podstawowej opiece zdrowotnej. Jak mówi trudno się dostać do internisty czy pediatry. Dlatego mieszkańcy nie chcą drogich inwestycji, tylko zapewnienia im dostępu do opieki medycznej.