Z pytaniem o siedzibę dla jednostki z Fordonu zwrócił się do miasta Robert Langowski, radny, przewodniczący komisji bezpieczeństwa publicznego.
- W trakcie osobistych kontaktów z OSP przekonałem się, że obecny potencjał osobowy jednostki jest w stanie podjąć w krótkim czasie profesjonalne zadania ratownicze - uważa radny. - Aktualny skład jednostki to osoby z przeszkoleniem medycznym, uprawnieniami nurkowymi czy ratownictwa wodnego.
Radny dodaje też, że sam posiada uprawnienia nurkowe, a w przeszłości był ratownikiem wodnym, zna wiele osób z OSP Fordon. - Stwierdzam, że ich umiejętności zapewniłyby profesjonalną służbę w zakresie bezpieczeństwa. Aby jednak wykonywać tę funkcję, potrzebują do tego wsparcia umożliwiającego rozwój i szkolenie dające państwowe uprawnienia - przekonuje.
Robert Langowski ma nadzieję, że obywatelska inicjatywa założycieli OSP przekształci się przy pomocy prezydenta miasta w profesjonalną jednostkę, która zapewni bezpieczeństwo mieszkańcom Fordonu i okolic.
Niestety, póki co, ze strony miasta nie ma dobrych wiadomości. - Przeanalizowane zostały zasoby miasta na terenie dzielnicy Fordon. Aktualnie miasto nie dysponuje budynkiem położonym w Fordonie, który spełniałby niezbędne warunki na siedzibę jednostki straży pożarnej - odpowiada tymczasem prezydent Rafał Bruski.
https://plus.pomorska.pl/straznicy-ochotnicy-z-fordonu-zbieraja-na-sprzet/ar/13880565
OSP Fordon reaktywowała się po 35 latach od rozwiązania jednostki. Stopniowo kompletują potrzebny im sprzęt, część otrzymali od strażaków ochotników z innych jednostek, pomagają też darczyńcy, a druhowie z Fordonu sami też organizują zbiórki wśród mieszkańców. Strażakom marzy się samochód, którym mogliby dojeżdżać na akcje.
Od 20 lutego w OSP Fordon funkcjonuje Grupa Wodno-Nurkowa.
- Szczerze mówiąc, odpowiedź miasta nas nie zaskoczyła, chociaż przyznaję, rozczarowanie jest - komentuje Rafał Adamczewski, prezes OSP Fordon. - Mieliśmy jakiś okruch nadziei, że jednak jakaś siedziba się dla nas znajdzie.
Pod koniec 2018 roku strażacy ochotnicy wnioskowali o przekazanie im obiektu przy ul. Pod Skarpą 5, ale został wystawiony na sprzedaż.
Już w tym roku, jak relacjonuje Rafał Adamczewski, doszło do spotkania z dyrektorem wydziału zarządzania kryzysowego i sekretarzem miasta. - Dowiedzieliśmy się wtedy, że nieruchomość przy ul. Tatrzańskiej, o którą się staraliśmy, jest dla nas za duża, ale zostaliśmy poproszeni o podanie naszych wymagań odnośnie siedziby - dodaje Adamczewski.
Obecnie strażacy ochotnicy korzystają z tymczasowej siedziby przy ulicy Mącznej 1. - Biorąc pod uwagę, że nasza jednostka liczy 18 osób, plus 6 nurków, to powierzchnia 6 na 2 metry nie jest wystarczająca. W dodatku w pomieszczeniu musimy pomieścić sprzęt, który do tej pory otrzymaliśmy - wskazuje prezes OSP Fordon.
Jest jednak i dobra wiadomość. We wtorek strażacy ochotnicy odbierają auto - Daewoo Lublin II. Za darmo przekazała samochód OSP Radziszów. Na razie niestety pojazd czeka garażowanie pod chmurką.
Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?
