Oto wybrane śmieszne wymówki bezrobotnych, którzy pracy nie chcą. Co mówią, oprócz tego, że pensja za niska?
Dojazd nie pasuje, bo trzeba byłoby przesiadać się z autobusu na tramwaj.
Praca na zmiany jest wyjątkowo męcząca, bo zaburza cykl życia.
Przeczytaj także:Bydgoszcz: prawie 100 osób dziennie rejestruje się w pośredniaku
Nie pójdę do pracy w kwiaciarni, bo mi żal ciętych roślin.
Dziadek był żołnierzem, ojciec był żołnierzem, więc i ja poczekam, aż zostanę żołnierzem. Innej oferty nie przyjmę.
Nie zostanę kasjerką, bo mi w życiu prywatnym często się drobne nie zgadzają.
Nie mogę podjąć tej pracy, bo nie mam czasu.
Nie wezmę tej pracy, bo zarabiałbym mniej niż żona i byłoby mi wstyd.
Nie zostanę sprzątaczką, bo mam uczulenie na kurz.
Nie chcę tej pracy, bo już pracuję. Na czarno.
Czytaj e-wydanie »