Prokuratura w Chojnicach prowadzi śledztwo w sprawie zdarzenia, do którego doszło w niedzielę w Charzykowach. Podczas tankowania stateczku wycieczkowego doszło do wycieku paliwa na skutek awarii przewodu.
Do jeziora przedostały się zanieczyszczenia, które zajęły obszar 1 tys. m kw. Strażacy usuwali je przez ponad pięć godzin za pomocą specjalistycznego sprzętu. - Nikomu nic się na szczęście nie stało - informują w policji. - Udało się w porę powiadomić przebywających na kąpielisku, żeby je natychmiast opuścili.
Jak podkreślają strażacy, wiatr był korzystny, bo spychał plamę w stronę brzegu. Na miejscu zdarzenia pojawili się przedstawiciele służb - policji, sanepidu i wydziału zarządzania kryzysowego w urzędzie.
Efekt? Teraz o plażowaniu i kąpieli w Charzykowach nie ma mowy.
- Teren jest odgrodzony taśmą, plaża jest nieczynna do odwołania - informuje Andrzej Brunka, dyrektor wydziału rolnictwa w UG w Chojnicach. - Musieliśmy zlecić próbki wody do badań laboratoryjnych. A to może trochę potrwać. Nawet do przyszłego tygodnia...
Czy w urzędzie nie obawiają się, że wczasowicze jednak ruszą do wody? - Nie tylko jest tam taśma zagradzająca wstęp, ale czuwają ratownicy WOPR, są także odpowiednie tabliczki - wymienia Brunka.
Interesujesz się ogrodnictwem? Sprawdź, czy rozpoznasz te rośliny! [quiz]
Dla miejscowych i turystów takie zdarzenie w samym środku wakacji to straszny pech, bo bez plaży i jeziora wczasowanie nie ma tyle uroku. Co prawda są i inne atrakcje, ale jednak te, które są teraz wykluczone, należą do zestawu podstawowego. Nie ma innej rady, trzeba zaczekać na wyniki badań, by znowu cieszyć się z plażowania i kąpieli. Nie ma co ryzykować obchodzenia zakazu, bo to może się dla nas źle skończyć.
***
Pogoda na dziś, 3.08.2016, wideo: TVN Meteo Active/x-news