Włocławski ratusz dokonał szczegółowej analizy nieruchomości, których zwrotu zażądała Gmina Wyznaniowa Żydowska we Wrocławiu, powołując się na przepisy ustawy z 1997 r. o stosunku państwa do gmin wyznaniowych Żydowskich w RP. Zgodnie z życzeniem wnioskodawcy władze Włocławka powinny oddać 95 nieruchomości. Jeśli obiekty, o których mowa, znikły już z powierzchni ziemi, gmina żydowska jest skłonna przyjąć nieruchomości zamienne lub odszkodowania finansowe - wynika z pisma. Większość postępowań już umorzono, bowiem Gmina Żydowska nie była w stanie udowodnić swoich praw do tych działek, czy kamienic. Nieliczne sprawy nadal trwają. Zdaniem władz miasta wspomniane wnioski są zwykle niepełne lub zbyt ogólnikowe.
Nadal otwarta jest sprawa postępowania, wszczętego przez Prawosławnego Arcybiskupa
Łódzkiego i Poznańskiego, który żąda odszkodowania za wywłaszczony plac po cerkwi św. Mikołaja z 1906 roku. Wspomniana cerkiew stała na Nowym Rynku, dzisiejszym ... placu Wolności. W 1922 roku ktoś podłożył ładunek wybuchowy, powodując liczne zniszczenia świątyni. Ostatecznie w 1925 roku cerkiew rozebrano. - W tej sprawie odbyło się już posiedzenie, wnioskodawca został wezwany do uzupełnienia dokumentacji - mówi Monika Budzeniusz, rzecznik prezydenta Włocławka.
Miasto nie jest też stroną dla spadkobierców właścicieli dawnego majątku Michelin, którzy chcą uznania za nieważne orzeczenia ministra rolnictwa z 1948 roku o przejęciu ponad 371 ha gruntów na cele reformy rolnej. Tu możliwy jest spór ze skarbem państwa.