https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie udało się utrzymać połączeń na trasie Inowrocław - Zduńska Wola

(X)
fot. archiwum
W nowym rozkładzie jazdy pociągów znikną bezpośrednie osobowe połączenia Inowrocławia ze Zduńską Wolą i Katowicami.

Tylko do Babiaka

Mimo głośnej społecznej kampanii nie udało się utrzymać dwóch kursów pociągów osobowych na trasie Toruń - Inowrocław - Zduńska Wola (w tym jednego do Katowic) oraz w relacji powrotnej.

W nowym rozkładzie jazdy PKP, który zacznie obowiązywać od najbliższej niedzieli, 14 bm., utrzymano tylko jedną parę pociągów na skróconej trasie Inowrocław - Babiak. Kurs z Babiaka do Inowrocławia odbywać się będzie rano, zaś kurs powrotny - późnym wieczorem.

To absurdalne rozwiązanie, bowiem osoby, które rano będą dojeżdżać do pracy w Inowrocławiu z kierunku Piotrkowa Kujawskiego, po południu nie będą miały jak wrócić! Na te problem zwracał od dawna uwagę inż. Marek Ostrowski z bydgoskiego zakładu "PKP Przewozy Regionalne".

Odbijanie piłeczki

O protestach przeciwko zamiarowi likwidacji tych pociągów pisalismy wielokrotnie. To tzw. składy międzywojewódzkie, których trasa prowadzi przez teren więcej niż dwóch województw.

Przejazdy takie - o czym pisaliśmy na podstawie otrzymanych informacji - finansować miało Ministerstwo Infrastruktury. Jednak w odpowiedzi na pismo prezydenta Inowrocławia Ryszarda Brejzy, który nie chciał dopuścić do likwidacji wspomnianych połączeń Departament Kolejnictwa odpowiedział, że w 2009 r. osobowe pociągi międzywojewódzkie nie będą dofinansowywane przez ministerstwo infrastruktury. Zasugerował też, że pieniądze na ten cel mógłby wyłożyc marszałek województwa.

W związku z tym prezydent Ryszard Brejza poprosił marszałka województwa Piotra Całbeckiego o złożenie zamówienia na te kursy. On z kolei odpisał, że kierowany przez niego urząd nie ma obecnie takiej mozliwości i zasugerował wyasygnowanie stosownej kweoty na ten cel z budżetu Inowrocławia. Z braku możliwości finansowych na takie rozwiązanie władze miasta nie mogą przystać.

To nie obowiązek miasta

- Miasto nie ma w zakresie swoich uprawnień ustawowych realizowanie zadań związanych z obsługą połączeń kolejowych między gminami czy powiatami i województwami. Zgodnie z prawem, odpowiedzialni jesteśmy za prowadzenie komunikacji miejskiej na swoim terenie. Wyeliminowanie kursów na trasie Inowrocław - Zduńska Wola Karsznice pogorszy sytuację osób dojeżdżających do pracy czy studentów, a także odwiedzających nas kuracjuszy i turystów - mówi prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza.

Po cięciach w rozkładzie wiele osób straci możliwość dojazdu do pracy i szkół, zmniejszy się liczbą połączeń z Toruniem, zniknie dobre połączenie z Łodzią, a przede wszystkim z południowymi regionami Polski, zwłaszcza ze Śląskiem i Małopolską. A to bardzo ważne m.in. dla kuracjuszy przyjeżdżających do stamtąd do inowrocławskiego uzdrowiska.
Do sprawy wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

l
lindner
Sposób finasowania połaczeń kolejowych szczególnie międzywojewódzkich zakrawa na żart.Widac Palatforma obywatelska (ministerstwo infrastruktury). oszczedza na nabiednijszych i nie specjalnie mnie dziwi postawa marszałka z tej samej partii.
Zawsze mozna cos zrobić ale Pan Całbecki zapomnial ze to my wybieramy marszałka i odplacimy mu za brak dobrej woli i chęci pomocy w przywróceniu tego potrzebnego ze wszech miar polączenia przy najbliższych wyborach.
Często jeżdże ta linią i bywa że mam problem ze znalezieniem wolnego miejsca w pociągu ale frekwencja nikogo przecież nie obchodzi -decyzja polityczna jak za komuny ma priorytet.Wstyd mi za marszalka województwa za jego arogancję,brak dobrej woli jak i za cała platformę cyników.
Chylę czołą przed Prezydentem Inowrocławia- trzymam kciuki by udało sie utrzymać połaczenie i będe molestował pismami ministerstwo infrastruktury
jak i samego marszałka województwa,celowo pisanego przez małe "m".
p
podróżujący koleją
Polskie koleje: zero racjonalizmu, logiki lub chociażby zdrowego rozsądku. Rachunek ekonomiczny - wciąż bardzo głęboko zakorzeniony w gospodarce socjalistycznej. Nic się nie opłaca, a to co według "kolejowych menedżerów" ponoć się opłaca, faktycznie generuje ogromne straty. Zresztą w Polsce ostatnio coraz mniej jest tego co jeszcze się opłaca. Od dawna nie spławiamy towarów rzekami, elektrownie wodne - relikt, przeżytek. Tylko transport drogowy, do którego niezbędne są jednak: sieć nowoczesnych i najwyższej jakości dróg oraz (przede wszystkim) coraz droższe (choć ostatnio nieco tańsze) paliwa z ropy, której u nas nie ma.
k
kolejarz-amator
Bo skrótowiec PKP wcale nie oznacza tego, co zazwyczaj, lecz "Pięknie, ku***, pięknie"...
~jack~
Pociągi do Zd.W. mają bardzo dobrą frekwencję, znacznie większą niż w pociągach z Torunia (np. o 19.52 z Torunia jeździ 8-10 osó. Dlaczego ten kurs ma być utrzymany, a pociągi do Zd.W. nie???

Po co uruchamiano pociągi z Bydgoszczy do Chełmży? Żeby zamknąć nam linię do Zduńskiej?

Może jeszcze sytuacja się zmieni. Do likwidacji nie dopuszczą... kolejarze, którzy dojeżdżają tymi pociągami na nastawnie.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska