https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie zając, nie ucieknie?

Karina Obara
Joanna Górska i Rafał Góralski
Joanna Górska i Rafał Góralski Łukasz Fijałkowski
Co dla małżeństwa Joanny Górskiej i Rafała Góralskiego z Galerii Rusz, jest najważniejsze na świecie?

- Ładny pers.

- Nasz ulubiony, straszny przytulas.

- A dlaczego nie macie dzieci?

- Na razie zajmujemy się sztuką.

- Macie już prawie po 33 lata. Nie nadszedł czas?

- A kto powiedział, że jak się ma 33 lata, to trzeba już mieć dzieci? Teraz sztuka jest naszą pasją.

- A w czym by wam dziecko przeszkadzało?

- Chociażby w tym, że często wyjeżdżamy malować murale, jak ostatnio do Płocka, gdzie spędziliśmy tydzień na malowaniu muralu na schodach Broniewskiego. Takie wyjazdy trwają czasem dwa tygodnie, pracujemy po dziesieć godzin dziennie. I co wtedy zrobilibyśmy z dzieckiem?

- Moglibyście wynająć opiekunkę.

- Nie chcemy zostawiać dziecka z kimś obcym na dwa tygodnie.

- A mama, teściowa?

- To nie jest dobre rozwiązanie. Uważamy, że rodzice są najważniejsi dla dzieci i jak się już ktoś decyduje na dzieci, to musi im maksymalnie dużo czasu poświęcić.

- To znaczy, nie pracować?

- Ależ pracować! Musielibyśmy jednak tak poukładać nasze sprawy, by przez pierwsze miesiące podporządkować nasze życie dziecku.

- To kiedy ten czas przyjedzie?

- Kiedyś przyjdzie, o rany! (śmiech). Nie ustalaliśmy konkretnie, że to będzie po trzydziestce, przed czterdziestką, czy po. Stanie się, z pewnością.

- Później może się już nie chcieć.

- Medycyna się rozwija, na każdym kroku widać postęp. Teraz ludzie długo zachowują młodość i coraz później decydują się na dzieci.

- I myślicie, że w tę stronę świat zmierza, żeby coraz później rodzić i wychowywać do starości?

- Na to wygląda. Wystarczy spojrzeć naokoło. Średnia wieku rodzących bardzo się zmieniła przez ostatnie dziesięć lat. Kiedyś mamą zostawało się w wieku 20 lat, teraz po trzydziestce.

- Od czego to zależy?

- Ludzie dojrzali są lepiej przygotowani do wychowania dzieci, mają większą świadomość, coś w życiu osiągnęli. Nie o to chodzi, aby tylko urodzić dziecko, ale trzeba udźwignać tę odpowiedzialność. Im człowiek starszy, tym mniej sfrustrowany, coś ma, czymś może się podzielić. A co ma młody? Dorabia się, szarpie.

- Ale starszy ma mniej siły. W piłkę już nie pogra z synem, nie pobawi się z córką za długo.

- To nieprawda. Teraz można do późnej starości być w dobrej formie fizycznej. W Polsce ciągle myśli się, że emerytura oznacza bycie trupem, a to może być pełnia życia, bo dopiero wtedy człowiek cieszy się, że coś wreszcie osiągnął, może to wykorzystać, ma czas.

- Na wychowywanie dzieci?

- Gdy przejdziemy w stan spoczynku, to nasze dzieci już będą prawie dorosłe. Jak pojawi się nasze pierwsze dziecko, będziemy na nie przygotowani, zarówno psychicznie, jak i materialnie.

- A co chcecie jeszcze osiągnać, zanim pojawi się wasze dziecko?

- Ciężko pracujemy, aby nasza kariera nabrała rozpędu. Chcemy otworzyć dużo różnych dróg, nie tylko w Polsce, ale też w świecie. Być może nawiążemy współpracę ze Stanami Zjednoczonymi, planujemy malować murale w całej Europie.

- To może być nigdy nie kończąca się historia?

- Być może, ale liczymy na to, że przyjdzie czas na urlop i wtedy pomyślimy nawet o dziecku.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska