https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Nie zdążysz wymienić wodomierzy w wyznaczonym terminie - słono zapłacisz

Monika Musiał
fot. sxc
Bydgoska Spółdzielnia Mieszkaniowa zajęła się wymianą wodomierzy. Mieszkańców ten fakt nawet ucieszył, w końcu zainstalują im lepsze i nowocześniejsze urządzenia. Jest tylko jeden problem.

Wymiana odbywa się w godzinach, w których większość lokatorów pracuje. - A jeśli przegapimy ten termin, będziemy musieli za wymianę zapłacić - twierdzą mieszkańcy Wzgórza Wolności.

- Co prawda podano nam dwa terminy, tyle że wymiana odbywa się od godziny 8.30 do 16.30, a przecież większość z nas właśnie w tych godzinach pracuje - skarżyła się pani Maria, mieszkanka bloku przy ulicy Ujejskiego.

Nikogo nie ma w domu, a fachowiec pod drzwiami
Wymianą urządzeń zajmuje się firma, która wygrała przetarg ogłoszony przez BSM. Firmę tą obligują oczywiście pewne terminy, których zobowiązała się dotrzymać podpisując ze spółdzielnią umowę. Jednak to ona ustala dni i godziny wymiany.

Tym razem, niestety, nie udało się tych godzin dopasować do oczekiwań mieszkańców. W konsekwencji ci lokatorzy, którzy nie zdążą wymienić wodomierzy, będą potem musieli za tą usługę zapłacić - 30 złotych netto.

- Wymieniamy wodomierze aż w 48 budynkach. To normalne, że wyznaczone godziny nigdy nie będą pasować wszystkim mieszkańcom Wzgórza - mówi Ryszard Andrzejewski, kierownik administracji Wzgórze Wolności Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - I rzeczywiście, w sytuacji kiedy ktoś nie zdoła wymienić pomierników w wyznaczonych terminach, bo nie będzie go w domu, wykonawca prześle nam fakturę, a my kosztami obciążymy mieszkańców. Niestety, ale zapłacą oni za tę usługę 30 złotych.

Zawsze można się jakoś dogadać
W administracji BSM podpowiadają jeszcze jedno rozwiązanie tej, nie ma co ukrywać, kłopotliwej sytuacji.

- Zawsze można przecież skontaktować się z wykonawcą telefonicznie i spróbować uzgodnić taki termin, który będzie odpowiadał obu stronom - radzą w administracji Wzgórza Wolności.

- Próbowałam - twierdzi pani Maria. - Ale z tymi fachowcami trudno jest cokolwiek ustalić. Godziny wieczorne ponoć w ogóle nie wchodzę w grę. A tylko o tej porze można mnie zastać w domu.

- Jeśli nasza lokatorka ma rzeczywiście aż taki problem z ustaleniem godziny wymiany, niech zgłosi się do nas do spółdzielni. Postaramy się jakoś tę sprawę załatwić - radzi Ryszard Andrzejewski.

Zyska na tym lokator
Jak jednak zapewniają władze spółdzielni wymiana jest konieczna, ale i bardzo korzystna dla wszystkich członków spółdzielni.

- Po pierwsze jesteśmy zobowiązani do okresowej wymiany wodomierzy. Po drugie, ta wymiana jest szczególna, bowiem urządzenia zostaną wyposażone w moduł elektroniczny - informuje Andrzejewski. - Dzięki temu spółdzielnia będzie mogła dokonywać odczytów drogą radiową, a pracownicy administracji nie będą już nachodzić mieszkańców w domach. Będziemy oczywiście informować, kiedy taki odczyt się odbędzie, a każdy z lokatorów będzie mógł sprawdzić, czy pomiar się zgadza.

Niby wszystko się zgadza, firma, wygrany przetarg. Ale może warto byłoby tak wybierać wykonawcę, aby nie burzyć życia mieszkańcom? Bo ostatecznie i tak, to oni za wszystko płacą.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

~Adzia~
W dniu 17.01.2009 o 10:24, as napisał:

Tak wygląda brak konkurencji !!!!


Albo układ z BSM, firma dzieli się pół na pół szmalem z ...(?), tak to wygląda w każdej spółdzielni. Niby montaż na koszt spółdzielni ale za licznik każą sobie płącić słono jak za nowy - za sztukę 50,-zł, kiedy regenerowany ( bo takie zakładają) kosztuje 20,-zł .
a
as
W dniu 15.01.2009 o 10:27, 6601B4 napisał:

Wymianą urządzeń zajmuje się firma, która wygrała przetarg ogłoszony przez BSM? - ciekawe że od 30 lat jest ta sama firma a od paru lat przychodzi ten sam instalator (który sprawdza także instalację gazową)!I. S.


Tak wygląda brak konkurencji !!!!
6601B4
Wymianą urządzeń zajmuje się firma, która wygrała przetarg ogłoszony przez BSM? - ciekawe że od 30 lat jest ta sama firma a od paru lat przychodzi ten sam instalator (który sprawdza także instalację gazową)!
I. S.
d
dobosz
O tym już dawno mówi się w całej Polsce, ze spółdzielnie mieszkaniowe każą siebie traktować jak urzędy. W ten sposób urzędas z administracji olewa spółdzielców, którzy płacą na jego pensję i ma gdzieś, że tysiące ludzi musi kombinować i nawet wydzwaniać za swoje do wykonawcy, bo jeden dupek nie uzgodnił z wykonawcą zasad wykonywania usługi. Mało tego, kto nie zwolni się z roboty i nie będzie warował w domu, aż łaskawca przyjdzie wymienić wodomierze, i tak ma za to zapłacić! No to zdaje sie jest już przekroczenie prawa...
m
magnus
Kto tu jest dla kogo? Przecież wykonawca dostaje pieniądze i to nie liche. W końcu "panowie instalatorzy" muszą pracować i popołudniu. Taka jest praca w usługach. Jak im się nie podoba to niech zmienią zawód. Intratne "posadki" czekają. W końcu za ten cały galimatias i tak płaci lokator, więc nikt mu łaski nie robi.
t
też ja
W dniu 14.01.2009 o 14:35, ja napisał:

nie widzę większego problemu - wystarczy wziąć dzień urlopu - wtedy będzie się w godzinach kiedy firma wymienia wodomierze.a i będzie chwilą żeby odpocząć. wystarczy wniosek o dzień wolnego.,pozdrawiam


tak, 1 dzień na wodomierz, drugi na kominiarza, trzeci na c.o , .... i urlopik mam załatwiony - gratuluję dobrej rady !!!!!!!!!!!!!
j
ja
nie widzę większego problemu - wystarczy wziąć dzień urlopu - wtedy będzie się w godzinach kiedy firma wymienia wodomierze.a i będzie chwilą żeby odpocząć. wystarczy wniosek o dzień wolnego.,

pozdrawiam
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska