W nocy z 30 kwietnia na 1 maja w Jeżykach w pow. gorzowskim (gmina Bogdaniec) młody motocyklista z niewyjaśnionych przyczyn wjechał w przydrożną kapliczkę. Zginął na miejscu.
Do wypadku doszło w nocy, między godz. 2 a 3 1 maja w Jeżykach niedaleko Gorzowa. - Motocyklista jechał boczną, polna drogą na wale przeciwpowodziowym. Z niewyjaśnionych przyczyn motocyklista z impetem uderzył w krzyż i otaczający go płot. Mimo podjętej reanimacji młody człowiek nie przeżył - informuje Mateusz Sławek z gorzowskiej policji.
Motorem marki honda jechał 20-letni mieszkaniec Gorzowa Wlkp. Decyzją prokuratora ciało zostało zabezpieczone do sekcji.
GINEKOLOG ZGWAŁCIŁ PACJENTKĘ. SĄD SKAZAŁ GO NA CZTERY LATA