Już nie zobaczymy Andrzeja na żadnym z wernisaży, nie spotkamy na ulicy z nieodłączną ciężką torbą fotografa czy w zaimprowizowanym ulicznym atelier, w którym fotografował przechodniów.
Był jedną z pierwszych postaci, które na łamach "Albumu bydgoskiego" opowiedziały nam o swoich przodkach. W serii miniatur genealogicznych "Skąd mój ród?" wspominał: - Rodzina pochodzi z Wilna. Tam są pochowani moi dziadkowie, tam przez całą młodość mieszkali moi rodzice. Dopóki żyli, uwielbiali mi opowiadać o swoim ukochanym mieście. Dzięki nim czuję się w części wilnianinem. Przypadek sprawił, że rodzice wysiedli z pociągu właśnie w Bydgoszczy. Tu ja się urodziłem.
Debiutował jako fotografik w 1974 r. Przez kolejne lata rozwijał warsztat, zajmując się fotografią nie tylko artystyczną, ale również użytkową, kreacyjną i instalacjami fotograficznymi.
Był autorem ponad 20 wystaw indywidualnych w cyklu "Galeria Pamięci". Swoje prace pokazywał także na licznych wystawach zbiorowych, uczestnicząc m.in. w "Akcji Lucim" oraz "Działanie w Lucimiu", których współtwórcami byli bracia Bogdan i Witold Chmielewscy.
Przez lata współpracował z bydgoskimi mediami oraz wydawnictwami. Należał do Związku Polskich Artystów Fotografików. Jego prace znajdują się w muzeach i w zbiorach prywatnych.
Zmarł 19 sierpnia. Miał 67 lat. Dziś spocznie na cmentarzu parafialnym Najświętszego Serca Pana Jezusa przy ul. Ludwikowo, o godz. 14.00.
Czytaj e-wydanie »