Nie żyje dziewczynka potrącona na pasach w Radzyniu Chełmińskim

W dniu 29.12.2016 o 20:45, M.O napisał:

Wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich . Codziennie słyszy się o tragedii dobrze jest wtedy kiedy nas to nie dotyczy . Nie jestem w stanie nawet wyobrazić sobie bólu matki po stracie dziecka , jedynego .

Wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich . Codziennie słyszy się o tragedii dobrze jest wtedy kiedy nas to nie dotyczy .  Nie jestem w stanie nawet wyobrazić sobie bólu matki po stracie dziecka , jedynego .

W dniu 29.12.2016 o 02:09, gosc napisał:

może ból ten sam tylko forma straty dziecka możesz pisać o bólu i stracie nie formie ,bo twoja córka umarła a tamta zginęła przez kogoś a to różnica umierając przez chorobę a przez kogoś

Chodziło mi właśnie tylko o ból i o to, że każdy komentarz ten ból może powiększyć. Może więc lepiej z tą rodziną pobyć w milczeniu. 

W dniu 28.12.2016 o 20:50, Zbolałą napisał:

Dlaczego jesteście tacy zgryźliwi. Napadając na kierowcę słowem podżegacie tylko niewyobrażalny ból rodziców. Wiem, co mówię, bo sama straciłam córkę kilka miesięcy temu w wyniku nagłej i nie do opanowania choroby. Córka studiowała daleko od domu, a znajomi często lepiej wiedzieli, na co zmarła niż ja (narkotyki, dopalacze itp). Ból po stracie dziecka jest niewyobrażalny, więc albo w postach współczujcie rodzicom albo nie piszcie nic. Bo takie podsycanie jadem na kierowcę tylko zwielokrotnia ból rodzica,który i tak jest niewyobrażalny. Nikt z nas tam nie był i nie widział, co się stało. Może więc lepiej chwila zadumy , refleksji nad życiem. To bardziej pomoże rodzicom tej dziewczynki - wiara, że ktoś w tym momencie myśli o moich uczuciach a nie szuka taniej sensacji. Zapewniam, to nie jest sensacja, to niewyobrażalna tragedia.

Dlaczego  jesteście tacy zgryźliwi. Napadając na kierowcę słowem podżegacie tylko niewyobrażalny ból rodziców. Wiem, co mówię, bo sama straciłam córkę kilka miesięcy temu w wyniku nagłej i nie do opanowania choroby. Córka studiowała daleko od domu, a znajomi często lepiej wiedzieli, na co zmarła niż ja (narkotyki, dopalacze itp). Ból po stracie dziecka jest niewyobrażalny, więc albo w postach współczujcie rodzicom albo nie piszcie nic. Bo takie podsycanie jadem na kierowcę tylko zwielokrotnia ból rodzica,który i tak jest niewyobrażalny. Nikt z nas tam nie był i nie widział, co się stało. Może więc lepiej chwila zadumy , refleksji nad życiem. To bardziej pomoże rodzicom tej dziewczynki - wiara, że ktoś w tym momencie myśli o moich uczuciach a nie szuka taniej sensacji. Zapewniam, to nie jest sensacja, to niewyobrażalna tragedia.

W dniu 22.12.2016 o 16:18, xyz napisał:

Byliście tam? znacie sytuacje, że oceniacie? nie sądzę, by sprawcy żyło się łatwo z poczuciem winy,a wasze komentarze w niczym nie pomagają....

Tak zapieprzał jak idiota! Przewiózł ją na masce jak kukiełkę! Jechał by wolniej to by żyła! Poobijana może połamana ale by żyła nie udeżyła by w ten cholerny słup do którego ją dowiózł zobacz jaka droga od pasów do słupa to droga hamowania!

Wytrzyj jad z twarzy wywłoko!!!

Ludzie ! Nie piszcie głupot jeżeli nie wiecie jak było ... Byłam na miejscu wypadku , i wiem ,że kierowca poruszał się z większą prędkością niż powinien , nie jestem w stanie stwierdzić czy było to 80,90 czy 100 km/h , wiem tylko ,że jechał z nadmierną prędkością , nie dociekajcie ile było dokładnie bo i tak się nie dowiecie. Dużo plotek krąży po mieście ,że chłopak,który zabił Paulinkę ,jeździł już wcześniej nie przestrzegając przepisów, to akurat jest mało ważne . Straszne jest to ,że ona nie żyje , że miała całe życie przed soba ,a straciła je w ułamku sekundy... Jestem dobrą znajomą rodziny Paulinki , i  mogę Wam tylko napisać ,że była to ich jedyna córka jaką mieli , są w strasznym stanie psychicznym , nie mogą się z tym pogodzić .... Nie znam tego mężczyzny ,który zabił Paulinę , nie chcę także go osądzać , ale napisze tylko ,że powinien dostać karę taką ,aby uświadomiła mu co zrobił , wyrażenie skruchy przed rodzicami to za mało,nikt życia Pauliny nie wróci ...