Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niedziela wolna od zakupów? Projekt tkwi w Sejmie

Agnieszka Domka-Rybka
Lubimy kupować w niedziele. Najpopularniejszą przyczyną jest brak czasu w tygodniu i również to, że  kupowanie w takie dni pozwala robić zakupy w spokoju i bez pośpiechu
Lubimy kupować w niedziele. Najpopularniejszą przyczyną jest brak czasu w tygodniu i również to, że kupowanie w takie dni pozwala robić zakupy w spokoju i bez pośpiechu Fot. Łukasz Kasprzak
Projekt ustawy przygotowany przez Solidarność tkwi w komisjach sejmowych, ale w grę coraz bardziej wchodzi wariant, by we wszystkie niedziele sklepy były zamknięte.

O ograniczeniu handlu w niedziele i święta mówi się od lat. Dotąd zwolennikom tego rozwiązania udało się uzyskać ograniczenie handlu w dni ustawowo wolne od pracy, a więc w kilkanaście dni w roku, wśród których są: Boże Narodzenie i Wielkanoc, Trzech Króli, Boże Ciało, Zielone Świątki, 1 i 11 listopada oraz 15 sierpnia.

Nad projektem ustawy przygotowanym przez Solidarność, przewidującym wszystkie niedziele bez handlu od października, pracują komisje sejmowe.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Proponowały one między innymi wprowadzanie ograniczeń handlu stopniowo, zaczynając od jednej niedzieli lub dwóch w miesiącu. Ten pomysł nie podobał się jednak ani Solidarności, ani przedstawicielom handlu, którzy twierdzili, że takie rozwiązanie wprowadzi chaos i zdezorientuje klientów.

Wygląda jednak, że nastąpił przełom. Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej, stwierdził, że rząd nie zaprezentuje wariantu z jedną czy dwiema niedzielami w miesiącu objętymi zakazem. A że zakaz handlu w niedzielę jest jednym z ważnych postulatów PiS, taka wypowiedź jednoznacznie sugeruje, że w grę wchodzi wariant zawarty w projekcie Solidarności ze wszystkimi niedzielami wolnymi.

- Tak byłoby najlepiej - nie kryje Jan Dopierała, sekretarz Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ Solidarność, na co dzień pracownik bydgoskiego Auchan. - Niedziela jest dniem przede wszystkim dla rodziny, a jak to teraz wygląda? Często tak: kasjerka szykuje rano dziecko do szkoły i idzie do pracy na popołudnie. Gdy wraca, pociecha już śpi. Czyli w tygodniu prawie się nie widują. W niedzielę też musi pracować, więc też nie ma czasu dla dziecka. Kiedy ma spotykać się z rodziną?

- Ekonomia jest jednak nieubłagana - twierdzi dr Andrzej Faliński, ekspert zajmujący się rynkiem detalicznym. - Pierwszą reakcją dużych sieci będzie na pewno chęć utrzymania obrotów mimo krótszego tygodnia pracy, a więc presja na dostawców, na ogół krajowych, by obniżyli ceny. Kolejnym etapem będzie ograniczenie kosztów przez zmniejszenie zatrudnienia - twierdzi.

Dość alarmujące dane podaje w swoim opracowaniu na zlecenie Polskiej Rady Centrów Handlowych firma doradcza PwC. Z ich raportu wynika, że po wprowadzeniu wszystkich wolnych niedziel spadek obrotów w całym sektorze handlu detalicznego w Polsce wyniesie co najmniej 9,6 mld zł. Pracę zaś miałoby stracić przynajmniej 36 tysięcy osób.

- Najgorsze jest to, że zainteresowani przez te wszystkie lata nie podjęli poważnej dyskusji nad innym wynagradzaniem pracy w niedzielę i faktyczną jej dobrowolnością - twierdzi Andrzej Faliński. - To mogłoby być rozwiązanie, którego szukamy.

- Nie znam pracownika handlu, który byłby przeciwny temu zakazowi. Jak zwykle w takiej sytuacji eksperci straszą, że gospodarka ucierpi, a ludzie stracą robotę - komentuje Dopierała. 
- Przypomnę więc, że to samo mówili w 2007 roku, gdy udało nam się wywalczyć 12 wolnych dni świątecznych. Podobnie przeciwnicy argumentowali w 2010 roku, w którym wprowadzono 13 dzień wolny w roku, czyli święto Trzech Króli. I jak to się skończyło: ani w jednym, ani w drugim przypadku gospodarka nie ucierpiała i nikt nie stracił zatrudnienia! Co więcej? W handlu cały czas brakuje pracowników, bo nie cieszy się dobrą opinią, jest ciężko i mało się zarabia.

- Ja wprowadziłabym zakaz handlu w niedziele, ale we wszystkich sklepach - i dużych, i małych, żeby także właściciel nie stawał tego dnia za ladą - proponuje pani Lidia Sobieraj, właścicielka dwóch sklepów zrzeszonych w grupie zakupowej „abc” (powiat radziejowski). - Do tego dorzuciłabym ogromne kary za złamanie tego zakazu. Teraz w święta ja sama staram się stawać za ladą, ale obserwuję w okolicy, że nie wszyscy właściciele to robią. Angażują pracowników. To wcale nie są wyjątkowe przypadki. Dlatego uważam, że jeśli już wprowadzić zakaz handlu w niedziele, to we wszystkich sklepach, dla właścicieli i pracowników.

Tymczasem pracownicy handlu, których miałyby objąć nowe regulacje, są podzieleni. Oprócz tych, którzy po prostu z perspektywy wolnych niedziel się cieszą, są i tacy, którzy dostrzegają ciemniejsze strony.

- Raczej nie bałabym się zwolnień, a jako klientka uważam, że wszystko można zorganizować i zakupy zrobić do soboty - mówi Zdzisława Grochowiak, pracownica jednego z dyskontów. 
- Jako osoba pracująca w handlu na zmiany - mam wątpliwości. Z jednej strony, zwłaszcza w lecie, każda niedziela wolna byłaby super. Z drugiej strony za pracę w weekend dostaję wolne w tygodniu, dzięki czemu mogę załatwić różne sprawy w urzędzie, iść do lekarza itp. Pracując na zmiany od poniedziałku do soboty, byłoby mi chyba trudniej to zrobić. Ale z całą pewnością przeciwko wolnym niedzielom protestować nie będę - dodaje.

- Ja byłbym za takim rozwiązaniem - proponuje pan Michał z Inowrocławia, pracownik Polomarketu. - Nie ma zakazu handlu w niedziele, czyli wszystkie sklepy są czynne. Jednak wchodzi w życie przepis, że pracownik ma trzy weekendy wolne w miesiącu, a do sklepu przychodzi tylko w jedną niedzielę w miesiącu. W tej sytuacji firma musiałaby zatrudnić więcej ludzi. Wtedy jeszcze bardziej zmalałoby bezrobocie, pracownicy by się nie buntowali, a i klienci byliby zadowoleni, szczególnie ci, którzy lubią kupować w niedziele.

Wielu lubi. Według badania Ceneo.pl, najpopularniejszą przyczyną jest brak czasu (tak odpowiedziało 43 proc. badanych). 41 proc. ankietowanych przyznało, że kupowanie w niedziele pozwala im na zakupy bez pośpiechu. Co dziesiąty niedzielny klient wybiera się do sklepów rano, ponieważ pozwala to uniknąć tłoku i kolejek. Dla 8 proc. niedzielny wypad do galerii handlowej jest formą rozrywki i sposobem na spędzenie wolnego czasu.

Pogoda na dzień (03.03.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo Active/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska