Niejasne kryteria przyznawania dofinansowania? Gmina Książki z powiatu wąbrzeskiego otrzyma pieniądze na przebudowę sali sportowej

Orban: Mechanizm, na który się zgodziliśmy, nie może być wykorzystany jako broń polityczna

W środę, 9 grudnia ogłoszono, które projekty zostaną dofinansowane w ramach drugiej transzy Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Z powiatu wąbrzeskiego jedynie gmina Książki otrzyma to dofinansowanie w kwocie 1 mln 200 tys. zł na przebudowę sali gimnastycznej przy Szkole Podstawowej w Książkach. Jak mówi nam Krzysztof Zieliński, wójt tej gminy ostatni remont sali sportowej przy szkole w Książkach był w latach 80., nie licząc ocieplenia wykonanego w 2010 r. Budynek wymaga remontu i dzięki dofinansowaniu z RFIL ma się go doczekać - wymienione zostaną wentylacja, elektryka, okna, drzwi, centralne ogrzewanie wraz z kaloryferami, parkiet, prysznice, wyremontowane zostaną szatnie, a także zamontowane zostaną kamery. - Rury już pękają - zaznacza Krzysztof Zieliński, wójt gminy Książki.

Gmina otrzymane dofinansowanie może wydać w ciągu najbliższych dwóch lat. Niestety, dofinansowanie z RFIL nie pokryje całości szacowanego kosztu inwestycji, jak założono w przyszłorocznym budżecie gminy. Potrzeba zatem jeszcze blisko 1 mln 600 tys. zł, aby wyremontować salę, jednak wójt jest dobrej myśli. Starał się już w tej kwestii o dofinansowanie z programu "Sportowa Polska" i, choć się nie udało, wierzy, że w ciągu najbliższych 2 lat uda się zdobyć brakującą kwotę pieniędzy z innych źródeł. Jak podkreśla Krzysztof Zieliński, będą się starać i będą myśleć, jak zdobyć pieniądze i zrealizować tę inwestycję.

Oprócz gminy Książki, pozostałe samorządy z naszego powiatu nic nie otrzymają. Dla przykładu, gmina Płużnica starała się o środki na siedem inwestycji (przebudowę i rozbudowę sieci wodociągowej, termomodernizację i przebudowę świetlic wiejskich, budowę wielorodzinnych budynków mieszkalnych, przebudowę dróg gminnych, budowę Gminnej Biblioteki Publicznej w Płużnicy, budowę przedszkola w Płużnicy i budowę mikroinstalacji odnawialnych źródeł energii), ale dofinansowanie nie otrzyma na żadną ze wskazanych inwestycji.

- Niestety procedura przydziału tych środków nie była transparentna. Zabrakło mierzalnych kryteriów oceny wniosków i list rankingowych z informacją o przyznanych punktach. Analizując wyniki w województwie kujawsko-pomorskim, dostrzegam wyraźną korelację pomiędzy wielomilionowymi dotacjami, a samorządami zarządzanymi przez ludzi związanych z PiS. Tak, jakby partia rządząca chciała wysłać do nas wiadomość, że gminy i powiaty z władzami ją popierającymi mogą liczyć na miliony, neutralnymi, co najwyżej na kilkaset tysięcy, a z tymi, krytykującymi działania PiS, nie mają szans za żadne wsparcie

- uważa Marcin Skonieczka, wójt gminy Płużnica i dodaje, że nie ma pretensji do samorządowców, którzy te pieniądze otrzymali. Uważa, że to rząd ustalił takie zasady, a każdy wójt, burmistrz, prezydent czy starosta działa w dobrej wierze i chce jak najlepiej dla swojej wspólnoty.

Wójt Marcin Skonieczka zauważa, że w tym konkursie, z dużym prawdopodobieństwem, kluczowym kryterium podziału środków były poglądy lokalnych włodarzy. Zwraca uwagę, że w tym konkursie nie było ani kryteriów, ani list rankingowych z informacją o przyznanych punktach, ani kart oceny. Z racji, że wójt Marcin Skonieczka nie chce się godzić na tak niejasne zasady, w środę, 10 grudnia wysłał do Kancelarii Premiera wniosek o udostępnienie informacji publicznej dotyczącej dokumentacji, związanej z przeprowadzonym naborem wniosków. Wójt Marcin Skonieczka w piśmie wnioskuje o skany lub wersje elektroniczne list rankingowych ocenionych w tym konkursie wniosków wraz z przyznaną liczbą punktów, wnioskuje także o oceny wniosków, rekomendacje przekazane premierowi, skład osobowy komisji oraz protokół dokumentujący pracę komisji.

Wójta gminy Książki Krzysztofa Zielińskiego, który na stanowisko wójta startował z listy Komitetu Wyborczego Wyborców Wspólnie Możemy Więcej zapytaliśmy, czy uważa, że wpływ na fakt, że gminie Książki przyznano dofinansowanie z drugiej transzy środków Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych mają jego poglądy polityczne albo to, że nie mówi publicznie o swoich opiniach. Zapytaliśmy także, czy według niego niejasne były kryteria przyznawania dofinansowania w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Jak odpowiedział nam wójt Krzysztof Zieliński, już starając się o urząd wójta mówił mieszkańcom, że nie należy do żadnej partii politycznej. Podczas piastowania tego urzędu także stara się nie wypowiadać w tej kwestii. - Uważam, że rozmawiać trzeba z każdym, bez względu na to, z której jest opcji. Nie można dzielić ludzi - zaznacza wójt Krzysztof Zieliński. I nie przeczy, że jego neutralne podejście mogło mieć wpływ na to, że gmina Książki otrzymała dofinansowanie.

W kwestii dofinansowania z RFIL zauważa, że także urzędnicy z gminy Książki nie wiedzieli, jakie są kryteria, ale we wniosku wpisali to, co trzeba było. - Jak to było oceniane, trudno powiedzieć. Myślę, że powinno być bardziej czytelnie określone, za co są punkty - mówi wójt gminy Książki. Reasumuje jednak:

- Ale ja się cieszę ogólnie, że otrzymaliśmy to dofinansowanie, a z drugiej strony ponad 1 mln 500 tys. zł jeszcze brakuje. Nie wiadomo, jak to się skończy. Trzeba to przez 2 lata zrobić. Myślę, że połowę pieniędzy uda się przeznaczyć w nadchodzącym roku, kolejną połowę w 2022 r. i uda się zrealizować tę inwestycję.

W drugim etapie Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych podzielono 4 mld 350 mln zł na samorządowe zadania. Kolejny nabór projektów ma nastąpić już wkrótce.