35-letni mieszkaniec Bydgoszczy pracował w jednej z bydgoskich firm udzielających szybkich pożyczek. Zajmował się pobieraniem rat. Dostał wypowiedzenie. Nadal jednak odwiedzał swoich klientów.
Przeczytaj także:W regionie jest coraz więcej oszustw dokonywanych metodą "na wnuczka"
- Pieniądze, które pobierał nie trafiały jednak do firmy, a do jego kieszeni. Posługiwał się nadal potwierdzeniami z pieczęcią firmy, które zostawiał pożyczkobiorcy jako dowód wzięcia raty pieniędzy - relacjonuje Izabella Drobniecka.
Wpadł w Inowrocławiu, tuż po tym, jak od mieszkanki bloku przy ul. Wojska Polskiego nielegalnie pobrał kilkaset złotych. Inowrocławscy policjanci ustalili, że popełnił trzy tego typu przestępstwa.
Mężczyzna ma zakaz opuszczani kraju. Trzy razy w tygodniu musi odwiedzać komendę policji. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Czytaj e-wydanie »