
(fot. fot. arch.)
Nazistowcy notable, także z gestapo i Abwehry, żołnierze Wehrmachtu, fragmenty zwartej zabudowy (rynek), szyldy sklepowe, a wśród nich jeden z dokoskonale widocznym nazwiskiem "GIERSZEWSKI", zniszczony most.
Zdjęcia pochodzą z fotoalbumu niemieckiego żołnierza. Otrzymaliśmy je od Tomasza Wiśniewskiego, prezesa Stowarzyszenia Szukamy Polski. - Zbieram zdjęcia od wielu lat. Setki udało mi się zidentyfikować. Ale ciągle w moich zbiorach znajdują się nierozpoznane fotografie - przyznaje pan Tomasz.
Twierdzi, że mamy obecnie do czynienia z niezwykłym zjawiskiem socjologicznym, nie mającym precedensu. Chodzi o wyprzedaż "niemieckiej pamięci" w internecie.
- Na aukcjach internetowych przybywa zdjęć z okresu wojny, wykonanych przez niemieckich żołnierzy. Wydawałoby się, że album rodzinny (obok zdjęć z kampanii wojennych są też obrazki z sielskich urlopów) to najcenniejsza pamiątka. I że nie jest na sprzedaż. A jednak tysiące Niemców wyprzedają zdjęcia, a nawet - jak opowiadał mi przyjaciel, kolekcjoner z Hamburga, wyrzucają je wstydliwie na śmietnik.
- Synowie, córki i wnuki niemieckich żołnierzy pozbywają się fotografii ze zbiorów rodzinnych, nie zdając sobie zapewne sprawy, że często dostarczają historii i światu dowodów zbrodni. Tych zdjęć nie znaliśmy wcześniej, przez lata były chowane jak relikwie, często jako świadectwa rodzinnej, rycerskiej tradycji. Ale wśród nich są również takie, na których zarejestrowano zaplanowane wyburzenia całych kwartałów miast, które pokazują opracowane z premedytacją barbarzyńskie operacje palenia synagog, egzekucje ludności cywilnej, profanację obiektów lokalnej kultury. To jedne z nielicznych zdjęć na świecie, których nie obowiązuje "copyright"; w przypadku publikacji nikt nie zgłosi się z roszczeniami do praw autorskich. Te zdjęcia przedstawiają dzień przed zagładą.
Zdjęcia, które publikujemy w dzisiejszym "Albumie" najprawdopodobniej pochodzą z pierwszych dni września 1939 r. Niemcy już zajęli miasto (jakie?), zorganizowali uroczystą manifestację na rynku (wiszą girlandy). Są obecni nazistowscy notable, żołnierze Wehrmachtu i ludność cywilna.
Możliwe, że te fotki zostały zrobione z jednym z miasteczek na Kaszubach. Wskazywałoby na to nazwisko "GIERSZEWSKI" (jest bardzo popularne w tym regionie), które - jako szyld - widać na fotografii zamieszczonej poniżej.
Może Czytelnikom "Albumu" uda się rozszyfrować te fotografie? Bardzo liczymy na Państwa pomoc. Czekamy na telefony: 052/326-31-33 i maile.
Więcej zdjęć z okresu II wojny światowej znajdą Państwo na stronie: www.bagnowka.com, w dziale War World II. Zapraszamy również na stronę
www.szukamypolski.com.
* Przed tygodniem, w materiale "Wywiadowcy "Lombardu" i "latające bomby" z Muny" znalazło się zdjęcie rakiety V-2 (a nie jak podpisałam V-1) na poligonie w Peenemünde. Za pomyłkę przepraszam.