Okazało się, że matka z córką wyważyły drzwi do mieszkania na III piętrze, i znalazły nieprzytomną 14-latkę w wannie. Przeniosły dziewczynę do przedpokoju.
- Strażacy do czasu przyjazdu załogi pogotowia ratunkowego prowadzili resuscytację z użyciem defibratora. Trwało to 10 minut. Następnie czynności medyczne przejęli ratownicy. Niestety, po 30 minutach lekarz stwierdził zgon 14-latki - mówi mł. bryg. Grzegorz Latusek z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Przemyślu.
W łazience zamontowany był piecyk gazowy. Nie było czujnika czadu. Miernik nie wykazał obecności tlenku węgla. Strażacy wydali jednak zakaz używania piecyka do czasu sprawdzenia go przez serwisanta.
Na miejscu tragedii pracowała policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora. Sekcja zwłok wykaże, co było przyczyną śmierci 14-latki.
Aktualizacja, czwartek godz. 13.50
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że do zgonu doszło w wyniku zatrucia tlenkiem węgla. Ciało dziewczynki na polecenie Prokuratury Rejonowej w Przemyślu zabezpieczono do badań sekcyjnych - powiedział podkom. Damian Brzyski z KMP w Przemyślu.
Zobacz także: Czujnik czadu - dlaczego warto zainstalować w domu