- Gdzie są wszyscy, którzy w referendum głosowali przeciw Andrzejowi Wiśniewskiemu? - _wczoraj na placu Niepodległości, przez megafon pytał Józef Olszyński z Forum Emerytów i Rencistów. Do wspólnego marszu "na Ratusz" nakłonił zaledwie około 30 osób. Jeśli nie liczyć gapiów i dzieci.
"Prezydent Andrzej Wiśniewski, to oszust i kłamca" - głosiła tabliczka zawieszona na kukle imitującej włodarza Grudziądza. - Manifestanci domagali się m.in. zmniejszenia bezrobocia, stworzenia korzystnych warunków dla inwestorów, dobrej promocji miasta, przywrócenia Memoriału im. Bronisława Malinowskiego, na który w tym roku w budżecie miasta zabrakło pieniędzy.
- Mam 480 złotych renty, a za to nie da się wyżyć. Prawie wszystko wydaję na lekarstwa. Jak zapłacić za mieszkanie? W naszym powstają tylko nowe sklepy, a ludzie nie mają już za co kupować - _Barbara Wiśniewska,tłumaczy swój udział w proteście. - Wątpię, aby ten dzisiejszy wiec coś zmienił, ale prezydent musi wiedzieć, że jest kontrolowany.
Andrzej Wiśniewski nie wyszedł do protestujących. - Tchórz! - _skandowali protestujący. Delegację manifestantów zaproszono do gabinetu. Spotkanie odbyło się za zamkniętymi drzwiami. Dobiegał zza nich tylko podniesiony głos Wiśniewskiego.
- Prezydent stwierdził, że z krzykaczami nie będzie rozmawiał. To skandal! - Józef Olszyński mówił dziennikarzom po spotkaniu. Andrzej Wiśniewski, wyjaśniał z uśmiechem: - Nie potrafię poważnie traktować tego człowieka. Rozmiary tej manifestacji dowodzą skali jego poparcia.
_Policja interweniowała tylko raz. Na prośbę organizatorów manifestacji, usunięto pijanego, mężczyznę, który próbował dopchać się do mikrofonu.
