O tym, że Rafał Giża fotografuje dzikie zwierzęta, zadecydował przypadek.
- Wszelakie zjawiska pogodowe i krajobrazy były kiedyś moim "top" fotograficznym. Wszystko zmieniło się, gdy pewnego razu wracałem z foto-wyprawy i moim oczom ukazała się pięknie oświetlona sikorka. To zapoczątkowało moją miłość do ptactwa i pozostałej fauny - wspomina Rafał Giża.
I tak początkujący fotograf polubił "zasiadki" i wyczekiwanie w ciszy na interesujące go gatunki ptaków.
Rafała z aparatem najczęściej możemy spotkać na terenie powiatu inowrocławskiego.
- Moje ulubione miejsca to wszelakie bagna, lasy i jeziora - dodaje.
Rafał przyznaje, że nie łączy fotografii z pracą zawodową. Wręcz przeciwnie, robienie zdjęć na łonie natury to jego weekendowa odskocznia od codzienności i prozy życia. Z przyjemnością ładuje akumulator w aparacie, aby skoro świt ruszyć w teren. - Daje mi spokój umysłu i przyspiesza bicie serca za każdym razem, gdy efekty mojej pracy zadowalają oczy obserwatorów mojego fanpage'a - podkreśla.
Lis, gęgawa, dudek... Rafałowi bardzo trudno wybrać ulubione zdjęcie.
- Jest wiele kadrów, z których jestem dumny i do których lubię wracać. Tutaj przychodzi mi na myśl cytat Joanny Helander: "Nagle dostrzegłam, że wszystko dookoła jest fascynujące. Ale dopiero na fotografii." I to jest prawda, trzeba się tylko przyjrzeć.
Kilka zdjęć Rafała możemy podziwiać na ścianach budynku Starostwa Powiatowego w Inowrocławiu. - "Przegląd Hodowlany" opublikował moje dziki na okładce swojego czasopisma. Udało mi się zająć pierwsze miejsce w konkursie organizowanym przez Nadleśnictwo Gniewkowo - zdradza utalentowany fotograf.
