Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NIK: - Źle z jakością naszych dróg. Także w naszym regionie

Marek Weckwerth
Od trzech lat próbki asfaltu z głównych dróg regionu są skrupulatnie badane przez GDDKiA.
Od trzech lat próbki asfaltu z głównych dróg regionu są skrupulatnie badane przez GDDKiA. GDDKiA/archiwum
Żadna z głównych dróg kraju oddanych do ruchu w latach 2008-2009 nie była objęta monitoringiem jakości. Kiepsko było też do roku 2013.

Wady i usterki wystąpiły na ponad 70 proc. odcinków zbadanych przez Najwyższą Izbę Kontroli.

Kontrolerzy pojawili się na drogach zarządzanych przez osiem oddziałów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), w tym w bydgoskim (obejmuje całe województwo kujawsko-pomorskie). I mają zastrzeżenia do wszystkich, choćby o to, że niewłaściwie opracowana dokumentacja projektowa była podstawą uzasadnionych roszczeń wykonawców - łącznie na 63 mln zł. Bo konieczne były dodatkowe roboty i naprawy.

Czytaj: Uderzenie autem w drzewo kończy się często śmiercią [infografika]

Bez procedur
Przystępując do Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2008 - 2012 GDDKiA nie miała przygotowanych procedur, systemu monitorowania jakości robót budowlanych ani odpowiednio wyposażonych laboratoriów drogowych do przeprowadzania badań kontrolnych materiałów budowlanych. Do końca 2009 r. nie prowadzono monitoringu jakości robót. Zaczęto to robić dopiero od 2011 r. - stwierdza NIK.

Mirosław Jagodziński, dyrektor oddziału GDDKiA w Bydgoszczy (funkcję pełni od początku 2013 r.), wyjaśnił kontrolerom, że funkcjonujący do 31 sierpnia 2013 r. system zarządzania i struktura organizacyjna były niewydolne i niewłaściwe. Dlatego zmienił je.

Drogi oddane do użytku

Raport NIK | Create infographics

dane NIK, dane za 2013 obejmuje I półrocze

Słabe podłoże
NIK wytknął bydgoskiej dyrekcji, że przed rozpoczęciem budów drogi łączącej węzeł Turzno na autostradzie A1 z drogą krajową nr 15 oraz drogi S10 między węzłami Białe Błota a Stryszek niedostatecznie rozpoznano podłoże. Wykonawcy musieli więc zastosować "materace" wzmacniające. W tracie prac przy tej drugiej inwestycji nastąpiło częściowe "tąpnięcie" ziemnego korpusu drogi i trzeba było wstrzymać roboty. Konieczne były dodatkowe badania, potem wymiana gruntu i tak koszty inwestycji wzrosły o prawie 9 proc. (o 32,5 mln zł).

Z kolei kujawsko-pomorski wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego stwierdził w listopadzie 2010 r. , że roboty na odcinku drogi nr 1 między Toruniem a Włocławkiem w istotny sposób odbiegają od zatwierdzonego projektu. Nadzór budowlany wstrzymał prace, a wojewoda kujawsko-pomorski musiał wydać nową decyzję zatwierdzającą projekt i udzielić pozwolenie na budowę.

Skala ich przerastała
Raport NIK podkreśla, że stare laboratorium drogowe bydgoskiej GDDKiA Oddziału w Bydgoszczy mieściło się do połowy 2012 r. w niewielkim budynku magazynowo-biurowym i było niewystarczające ani jakościowo, ani co do skali inwestycji drogowych prowadzonych przez oddział.
- Od chwili kontroli NIK-u wiele się zmieniło. Od trzech lat działa najnowocześniejsze w regionie laboratorium, które bada próbki na każdym etapie budowy - wyjaśnia Tomasz Okoński, rzecznik bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Laboratorium uzyskało certyfikat Polskiego Centrum Akredytacji. Badania odpowiadają więc ścisłym normom. Dzięki tremu zachowujemy najwyższe standardy.


dane NIK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska