Bilbord kandydata na radnego był umieszczony na płocie przy tzw. starym browarze przy ul. Sikorskiego w Grudziądzu.
-Rozmawiałem z ludźmi. Jeszcze wczoraj wieczorem był cały. Dziś (niedziela) około południa zauważyłem, że został zniszczony. Nie mam cienia wątpliwość, że to celowa robota - mówi w rozmowie z "Pomorską" Krzysztof Misiewicz. - No niestety... każdy ma przeciwników, ale nie sądziłem, że ktoś posunie się do czegoś takiego.
Krzysztof Misiewicz nie wyklucza, że sprawę zgłosi organom ścigania prawa. Zamierza też wystąpić o udostępnienie nagrań z monitoringu miejskiego.
Na celowniku wandali: kandydaci z Koalicji Obywatelskiej
Kilka dni temu został także zniszczony bilbord Marcina Jarmużka, kandydata na radnego również z Koalicji Obywatelskiej: PO i Nowoczesna. Wówczas sam zainteresowany sprawę na Facebook-u tak komentował:" Tydzień do ciszy wyborczej, a walka na argumenty zmienia się w bardziej bezpośrednią".
Przypomnijmy, że również w piątek "Pomorska" opisywała sprawę gdzie bilbord Kamila Heyki, również z Koalicji Obywatelskiej PO i Nowoczesna został zaklejony plakatem kandydatów Prawa i Sprawiedliwości. Czytaj więcej tutaj: Bilbord kandydata Koalicji Obywatelskiej zaklejono, bo... wisiał na kamienicy radnej PiS z Grudziądza [wideo]
WIDEO. Nadklejone plakaty wyborcze w Grudziądzu