Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Noteć Łabiszyn pokonała Unię Gniewkowo

mirwoz
dzięki złotej bramce Fabiana Malerowicz pokonała Unię Gniewkowo.
dzięki złotej bramce Fabiana Malerowicz pokonała Unię Gniewkowo. fot. mirwoz
Szczęśliwa dla gospodarzy 90. minuta, po celnym strzale Fabiana Malerowicza Noteć Łabiszyn zdobyła komplet punktów.

Noteć Łabiszyn - Unia Gniewkowo 2:1 (1:1)
Bramki: Tomasz Kośmider (12), Fabian Malerowicz (90) - Sebastian Tomaszewski (38).
NOTEĆ: D. Trapuk, J. Kowalski (28 Piotr Woźniak), F. Żurawski, P. Głodek (B. Brzykcy), P. Mucha, F. Malerowicz, M. Bizoń, T. Kośmider, B. Szalkowski (75 M. Gryglewicz), K. Skonieczka, J. Suszek.
UNIA G.: Z. Baranowski, Ł. Gac, S. Tomaszewski, A. Trembacz, M. Tomczyk, O. Kryszak, M. Rozciszewski (62 M. Hałas), B. Pędowski (82 M. Piernik), M. Ciejek, (K. Tomaszewski), P. Klajn, (90 M. Balik), K. Piechocki.
Żółte kartki: K. Skonieczka, Woźniak, Suszek (dla Noteci).

Po dobrym spotkaniu z Szubinianką miejscowi kibice wierzyli w kolejny sukces swojej drużyny w pojedynku z Unią Gniewkowo. Goście nie przyjechali do Łabiszyna aby poddać się bez walki i mimo porażki różnicą jednej bramki pokazali kawałek dobrego futbolu.

Już pierwsze akcje pokazały, że obie jedenastki postawiły na atak, piłka co chwilę w szybkim tempie przenosiła się z jednej na drugą połowę. W dwunastej minucie łabiszynianie przeprowadzili z głębi pola szybką kontrę, którą rozpoczął Marcin Bizoń, piłkę od kolegów przed polem karnym przyjął najlepszy snajper łabiszyńskiej drużyny Tomasz Kośmider, który celnym plasowanym strzałem
z jedenastu metrów pokonał broniącego w bramce Zbigniewa Baranowskiego.

Po utracie bramki goście co chwilę przeprowadzali niebezpieczne ataki niepokojąc bramkę Daniela Trapuka. W dwudziestej ósmej minucie w ostrym starciu z przeciwnikiem kontuzji prawej nogi doznał Jacek Kowalski, jego zejście zmusiło trenera Dariusza Kołackiego do zmiany ustawienia linii defensywy.
W trzydziestej ósmej minucie po rzucie rożnym dla gości Sebastian Tomaszewski celnym strzałem głową doprowadził do wyrównania.

Przeczytaj także: Skandal na boisku! Piłkarz Krajny Sępólno uderzył sędziego

W drugiej połowie trwała wymiana ciosów. Gospodarze kilka razy ogrywając linie obronne rywala byli bliscy zmiany wyniku jednak w decydujących momentach nie potrafili skierować piłki w światło bramki. W trzech przypadkach po strzałach Marcina Bizonia, Piotra Muchy, Fabiana Malerowicza dzięki udanym interwencjom golkipera Zbigniewa Baranowskiego wynik nie ulegał zmianie. Rywale kilka razy po szybkich kontrach próbowali odgryzać się gospodarzom, Paweł Klajn w dwóch przypadkach będąc sam na sam z bramkarzem Danielem Trapunkiem został zatrzymany.

W osiemdziesiątej dziewiątej minucie Mateusz Gryglewicz zamykając dobrze rozegraną akcję celny strzałem zdobył drugą bramkę, jednak asystent sędziego sygnalizował pozycję spaloną Gryglewicza i arbiter główny bramki nie uznał. Nie minęło jeszcze kolejnych sześćdziesiąt sekund kiedy uciekający lewą stroną Fabian Malerowicz popisał się potężnym strzałem po którym interweniujący
Z. Baranowski piąstkują wpakował sobie piłkę do bramki. Mimo przedłużonego czasu gry o kolejne cztery minuty wynik nie uległ zmianie.

Trener Noteci Dariusz Kołacki: - Był to mecz walki, wszystkie akcje zaczepne z obu stron rozpoczynały się w środkowej strefie boiska. Strzeliliśmy bramkę po ładnie rozegranej kontrze, wystarczyła chwila zagapienie i po stałym fragmencie gry przy błędzie naszego bramkarza goście wyrównali. Po zmianie stron mieliśmy optyczną przewagę, jednak za dużo mieliśmy przestojów. Czas uciekał i wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów. Jak widać warto było grać do końca. W dziewięćdziesiątej minucie Malerowicz strzelając drugą bramkę dał nam zwycięstwo. Dwa ostatnie zwycięstwa są efektem odbicia się od dna tabeli co daje nam komfort spokojniejszej pracy w okresie zimowym, aby jak najlepiej przygotować się do rundy wiosennej. Zdajemy sobie sprawę, że w rundzie rewanżowej musimy wygrywać nie tylko na własnym ale i na boiskach rywali. Naszym celemna finiszu rozgrywek jest zajęcie lokaty zapewniającej pozostanie w szeregach drużyn IV ligi.

Trener Noteci Jacek Sobczak: - Aspekty sportowe pozostawię bez komentarza, gratuluję Noteci zwycięstwa bo tym razem była lepsza od nas o jedną bramkę. Do pracy trójki sędziowskiej w tym meczu nie mam zastrzeżeń. Mam natomiast kilka gorzkich słów skierowanych do kapitana drużyny gospodarzy Fabiana Malerowicza, który moim zdaniem swoim nie sportowym zachowaniem
na boisku udowodnił, że nie zasługuje na grę z opaską na ramieniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska