Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Noteć Łabiszyn tyko zremisowała ze Startem Warlubie

(mwoz)
Fot. M. WOŹNIAK
Taki rezultat sobotniego spotkania skomplikował sytuację łabiszynian w tabeli przed ostatnią kolejką rozgrywek.

Noteć Łabiszyn - Start Warlubie

Noteć Łabiszyn - Start Warlubie 0:0

Sędziowie: Sławomir Kujawa, Marcin Liana, Hubert Dojaś - Żnin,
żółte kartki: P. Mucha -Noteć, J Kalinowski - Start widzów 150

Noteć: M. Walczak, J. Suszek, P. Woźniak, F. Żurawski, K. Skonieczka, F. Malerowicz, T. Sarnowski, P. Mucha (81 P. Głodek), M. Bizoń, B. Szalkowski,
T. Kośmider ( 87 K. Gryglewicz).

Start: M. Wiśniewski, M. Koczur, J. Kalinowski, M. Chrobociński, J. Dreszler, D. Wójcik, I. Grunwald (55 Ł. Budziński), M. Klamczyński (85 D. Grajewski), W. Sadowski, M. Zarembski, P. Klimek (65 P. Wojtowicz).

W 29 kolejce spotkań o mistrzostwo IV ligi Noteć podejmowała Start Warlubie. Goście okazali się bardzo wymagającym przeciwnikiem, a smaczku temu spotkaniu dodawał fakt, że szkoleniowcem ekipy z Warlubia jest Zdzisław Pietrzykowski, który był trenerem łabiszynian.

Pierwsza połowa nie zachwyciła. Obie jedenastki grały bowiem asekuracyjnie, wszystkie ataki rozbijane były przez pewnie grające defensywy. A bramkarze broniąc wielokrotnie z dużym wyczuciem zachowali czyste konta.

W drugiej połowie pierwsi do ataków rzucili się gospodarze. W 46. i 47. minucie , byli bliscy zdobycia prowadzenia. Najpierw po bardzo ostrym strzale Bartosza Szalkowskiego świetne w bramce spisał się Mateusz Wiśniewski. Później po strzale z pola karnego Piotra Muchy, Wiśniewski wybił piłkę na rzut rożny. W 48. minucie gospodarzy od straty gola uratował Michał Walczak, który świetnie obronił strzał Michała Zarembskiego z rzutu wolnego.

Czas uciekał a żadna z drużyn nie potrafiła znaleźć recepty na zdobycie bramki. Gospodarzom bardzo zależało na strzeleniu gola dającego zwycięstwo i tak bardzo potrzebny komplet punktów. Niestety, w sobotę napastnikom Noteci nie dopisywało szczęście.

Ostatecznie po bardzo ciekawym spotkaniu, zwłaszcza drugiej połowie, mecz zakończył się podziałem punktów. Końcowy wynik nie krzywdzi żadnej z drużyn, ale skomplikował sytuację Noteci, która nadal znajduje się na pozycji zagrożonej degradacją. W ostatniej kolejce Noteć udaje się do Szubina i aby spokojnie myśleć o utrzymaniu się w IV lidze musi zagrać o zwycięstwo. W przypadku remisu lub porażki depcząca im po piętach Krajna Sępólno Krajeńskie wygrywając na wyjeździe z Gromem Osie może wyprzedzić Noteć.

Dariusz Kołacki (trener Noteci): - Powinniśmy to spotkanie wygrać. Jestem jednak optymistą i wierzę, że ten remis zapewni nam utrzymanie. Lepiej z takim przeciwnikiem jest zremisować jak przegrać. Rywal prezentował się bardziej dojrzale. My z kolei zagraliśmy na miarę swoich możliwości. Mamy zespół złożony z własnych wychowanków oraz piłkarzy grających w poprzednich latach w drużynie Piasta Złotniki Kujawskie. Dziękuję chłopakom za ambitną postawę, aby zdobyć ten cenny punkt musieli bowiem zostawić na boisku trochę zdrowia. Nie ukrywam, że jedziemy do Szubina po zwycięstwo. Derby zawsze rządzą się swoimi prawami.

Zdzisław Pietrzykowski (trener Startu): - Jestem trochę zawiedziony, bo liczyłem na zwycięstwo. Wypracowaliśmy sobie kilka sytuacji i nie potrafiliśmy zdobyć bramki. Start jest zespołem, który przyzwyczaił nas do wygrywania. Cały zespół zasłużył
na pochwałę. Dobre spotkanie rozegrał bramkarz Mateusz Wiśniewski, który uratował nas kilka razy przed utratą gola..

(mwoz)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska