Kładka została zamknięta - tłumaczą strażacy z Rynarzewa - bo korzystanie z niej byłoby w tej chwili bardzo niebezpieczne.
- Bo Noteć płynie teraz aż trzema komorami pod mostem, a nie jak zwykle - pośrodku - tłumaczy druh Piotr Adamczewski. I dodaje: - Dzieci idące do szkoły są przeprowadzone w innym miejscu, przy pomniku, na wysokości przystanków.
Od niedzieli strażacy pracują na zalanych terenach w gminie Szubin. Problemy z wodą ma jednak nie tylko Zamość i Rynarzewo, ale także Kołaczkowo. W tej wsi wiele jest podtopień.