Niewielka, granitowa rzeźba stanęła miesiąc temu na rogu Szerokiej i Rynku Staromiejskiego przy okazji otwarcia reprezentacyjnego deptaka. To prezent od firmy PBD Bielczyny, która odnawiała nawierzchnię handlowego traktu. Nawiązuje ona do wydarzenia z 1993 r., kiedy cyrkowy słoń testował świeżo wyremontowaną ulicę.
Pominęli procedury
Zgodnie z przepisami małą architekturę przed montażem należy zgłosić do magistrackiego wydziału architektury i budownictwa. Ten następnie informuje o tym Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. W tym przypadku jednak nie było zgłoszenia od inwestora (Miejski Zarząd Dróg) czy wykonawcy (PBD Bielczyny). Do takiego wniosku doszli inspektorzy z PINB. Na początku tego tygodnia - po interwencji "Pomorskiej" - przeprowadzili w tej sprawie kontrolę.
- Zdecydowanie była to samowola budowlana - mówi Zbigniew Nowakowski z PINB. - W tej sprawie zostanie wszczęte postępowanie administracyjne.
Zostanie w nim wskazany także sprawca samowoli. Kto się jej dopuścił? - PBD Bielczyny tylko przekazało prezent dla biura Toruńskiego Centrum Miasta - mówi Nowakowski. - Montaż prawdopodobnie zleciła właśnie ta jednostka magistratu.
Legalizacja słonia - 2,5 tys. zł
Obecnie inspektorzy sprawdzają kulisy sprawy. Wiadomo, że biuro TCM wystąpiło o opinię w sprawie rzeźby do miejskiego konserwatora zabytków. Ten nie miał do niej zastrzeżeń. Być może postępowanie w sprawie rzeźby zostanie wszczęte jeszcze w tym tygodniu. Zgodnie z nim sprawca samowoli budowlanej będzie musiał przedstawić dokumentację zawierającą informację o lokalizacji rzeźby, sposobie mocowanie do podłoża, a także możliwości bezpiecznego spacerowania po ul. Szerokiej. By zalegalizować słonia, będzie musiał uiścić 2,5 tys. zł tzw. opłaty legalizacyjnej. Jeśli tego nie zrobi, PINB wyda decyzję o rozbiórce figurki. Sprawca może jednak usunąć aranżację w każdej chwili - przed lub nawet już po wszczęciu postępowania. Wówczas jest ono umarzane.
Magistrat czeka na decyzję
Jak zachowa się w tej sprawie magistrat? - Czekamy na decyzję powiatowego inspektora nadzoru budowlanego - mówi Agnieszka Pietrzak, rzecznik prasowy prezydenta Torunia. - Jeśli zajdzie taka potrzeba, znajdziemy słonikowi inne miejsce, w którym będzie cieszyć oko torunian. Jak się okazało w ostatnich tygodniach, ma on już grono sympatyków.
Choć aranżacja stoi zaledwie od miesiąca, już zdążyła podzielić torunian. Wielu z nich traktuje ją jako kolejną atrakcję po Filusiu czy ośle-pręgierzu. Słonik podbił serca najmłodszych mieszkańców, którzy chętnie pozują z nim do zdjęć lub go dosiadają.
Jest też jednak spora grupa osób, którym nie podoba się figurka. Uważają, że słoń jest kiczowaty, nie ma żadnego związku z Toruniem, jego historią i odpowiedniejszym miejscem dla niego byłby plac zabaw lub ogród.