Kierująca szczęśliwie nie odniosła poważniejszych obrażeń. Została przebadana na miejscu zdarzenia. A po godzinie 16 przy zjeździe z trasy S5 w miejscowości Jaroszewo dachował inny samochód. Dwóch mężczyzn zdołało jednak o własnych siłach wyjść z samochodu.
Do tego zdarzenia doszło na drodze wojewódzkiej nr 254 w miejscowości Nowe Dąbie.
- Auto osobowe po dachowaniu wypadło z drogi. Kierująca nim kobieta została przebadana przez zespół ratownictwa medycznego na miejscu - informują strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Łabiszynie. Toyota zatrzymała się dopiero po uderzeniu w drzewo.
Na miejscu interweniowali również strażacy z JRG w Żninie.
Inny wypadek miał miejsce w Jaroszewie przy zjeździe z trasy S5. Około godziny 16 dachował tam samochód, którym jechało dwóch mężczyzn. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z łuku drogi. Obaj - kierujący i pasażer zdołali o własnych siłach wydostać się z pojazdu.
Wideo
Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice