
Oszuści są niezmordowani w wymyślaniu nowych metod naciągania. Ostatnio podszywali się pod pracownika banku i firmę energetyczną. Pojawiło się też nowe oszustwo związane z platformą OLX i komunikatorem WhatsApp.

Kilka dni temu 30-latek z pow. mogileńskiego odebrał telefon od osoby, która przedstawiła się jako pracownik banku. Oszust w trakcie rozmowy nakłonił 30-latka do zainstalowania aplikacji służącej do zdalnej obsługi pulpitu. W ten sposób uzyskał dostęp do jego telefonu komórkowego i konta. Przestępca w krótkim czasie wypłacił oszczędności 30-latka oraz wziął na niego kilka pożyczek. Mężczyzna stracił 40 tys. zł.

- Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności i zwrócenie uwagi na fakt, iż pracownicy banku nigdy nie żądają od klientów podania loginu, hasła do konta lub kodu autoryzacyjnego. Nie polecają także instalowania jakichkolwiek aplikacji, z której mogą wykonywać operacje na koncie klienta. O próbach oszustwa należy powiadomić bank i policję - radzi st. asp. Tomasz Bartecki, rzecznik KPP w Mogilnie.

Oszuści podszywają się też pod firmę energetyczną. Wysyłają SMS-y, w których straszą, że odłączą prąd, jeśli odbiorca nie ureguluje płatności. Taka wiadomość to próba wyłudzenia danych i pieniędzy.
Mieszkaniec pow. radziejowskiego dostał SMS-a z informacją o rzekomej zaległości w płatnościach za prąd. Kwota podana w wiadomości była niewielka - 3,46 zł. To celowe działanie naciągaczy. Wiele osób może dać się nabrać i kliknie w link podany w SMS-ie. A to jest niebezpieczne!