Nowy portal www.mmtorun.pl - Bez urzędniczego bełkotu

- Jesteś aktywnym użytkownikiem forów internetowych, portali społecznościowych. Prowadzisz też swojego bloga. Czego oczekujesz od portalu społecznościowego?

KROK PO KROKU
- wejdź na www.mmtorun.pl
- Kliknij na " dołącz do nas"
- wypełnij puste pola
- na podany adres mailowy przyjdzie hasło
- zaloguj się
- chcesz coś napisać - kliknij w "dodaj artykuł" lub "dodaj wydarzenie"

- Nie będę kokietować, że nie jestem użytkownikiem społecznościówek, a bloga piszę od kilku dni. Internet pojawił się w moim życiu tak na dobre jakieś 10 lat temu. Na początku ograniczał się wyłącznie do przeglądania stron internetowych.

Wcześniej był to raczej stosunek przerywany. Pamiętam, jak w połowie lat 90. u znajomego bawiliśmy się we wpisywanie haseł w Yahoo. Wczytywanie wyników wyszukiwania trwało kilka minut. Później było kółko informatyczne w liceum, na które zawsze brałem zeszyt pełen adresów www spisanych z TV i gazet.

Przeglądanie stron wyglądało tak, że wpisywałem adres, oglądałem stronę, znów adres i znów czytanie. I tak na okrągło. Jakiś koszmar. W ogóle wtedy przez myśl mi nie przechodziło, że za kilka lat powstaną portale społecznościowe. Że internauci będą mieli zgrabne i bardzo wygodne szufladki, gdzie znajdą ludzi o podobnych zainteresowaniach, pasjach, wieku, itp., itd. Dzięki społecznościówkom internet w końcu przestał być bezduszny i otworzył się dla zupełnie nowych ludzi. Duża w tym zasługa Naszej-Klasy. O sile społecznościówek - choć nie jest to najlepszy przykład - niech świadczy to, że tego typu portal otworzy też Urząd Miasta. Zabrzmi to banalnie, ale w społecznościówkach szukam ludzi, z którymi coś mnie łączy - miejsce zamieszkania, ulubiona formacja, spojrzenie na świat, poglądy polityczne. I znajduję. Takich ludzi pełno jest w Facebooku, Plfoto czy w końcu w Naszej-Klasie.

Świat się robi naprawdę mały. Mieści się na ekranie mojego monitora. Wciąż jednak żywiołem są dla mnie fora internetowe. To z nich wyrastam. Bywam na toruńskim forum gazeta.pl i Forum Polskich Wieżowców. Nicków jednak nie zdradzę.

- Jakie możliwości powinien taki portal dać użytkownikowi? Co chciałbyś tam znaleźć?

- Tu kolejny banał: przede wszystkim ludzi. Ale nie chodzi o to, żeby były ich setki czy tysiące. Chodzi mi o szczególny typ ludzi - zaangażowanych. Znam wielu takich, którzy nie pójdą spokojnie spać, jeśli się z kimś nie pokłócą na forum, nie obrażą administratora, nie odpyskują lub nie napiszą kilkunastu lub kilkudziesięciu postów. Tacy "użytkownicy" są najcenniejsi. Przydałby się też pewnie jakiś troll.

Zawsze to jakiś folklor. A tak na poważnie: w przypadku toruńskiego MM liczę na dużą ilość toruńskich newsów - raczej lekkostrawnych, może nawet ocierających się o plotki. Pisanych bez jakiegokolwiek zadęcia. Bez szmiry. Bez sloganów. Bez urzędniczego bełkotu. Obowiązkowym elementem musi być też bardzo szczegółowy i na bieżąco aktualizowany kalendarz imprez i wydarzeń z dokładnym opisem klubów, knajp i restauracji, które można ocenić. A "użytkownik" powinien mieć do dyspozycji wszelkie dobrodziejstwa, czyli gadżety - zaczynając od blogów, forum, rankingów, sond, obrazu z internetowych kamer, interaktywnych map, a kończąc na obszernej galerii avatarów. Dla mnie większość z tych modułów jest zupełnie zbędna. Ale to przyciąga ludzi.

- Dlaczego warto zostać dziennikarzem obywatelskim?

- Do dziennikarzy obywatelskich wkrótce będzie należeć internet. Widać to po tzw. blogosferze, która rośnie w siłę i z uwagą śledzi ją coraz więcej osób. Wystarczy przytoczyć ostatnie zamieszanie wokół Kataryny. Dziennikarstwo obywatelskie to przede wszystkim niezależność, ale także dobra szkoła dla przyszłych dziennikarzy.

Warto zostać dziennikarzem obywatelskim, by w końcu zabrać głos i powiedzieć, co nam się nie podoba na osiedlu, w mieście, w Polsce i raz na zawsze to zmienić