Jedyny toruński skatepark działa obecnie przy ul. Bema - w pobliżu lodowiska Tor-Tor. Obiekt nie spełnia jednak oczekiwań pasjonatów skateboardingu.
Miłośników jazdy na deskorolkach i łyżworolkach z roku na rok przybywa. Swoich sił próbują, gdzie popadnie. Można ich spotkać m.in. na wyłączonym z ruchu fragmencie ul. Konstytucji 3 maja czy parkingach przy supermarketach. Teraz ich sytuacja się poprawi. Być może już w wakacje zostanie otwarty nowy skatepark. Obiekt wyrośnie przy Zespole Szkół nr 2 przy ul. Rydygiera. Z inicjatywą w ub.r. wyszli radni Jarosław Beszczyński i Marek Pijanowski (obecnie już dyrektor Dworu Artusa). - Pomysł powstał, gdy jeszcze pracowałem jako dzielnicowy na Rubinkowie - mówił rok temu Beszczyński. - Często spotykałem się z problemem blokersów, którzy spędzają wolny czas pod klatkami, piją alkohol. Jednym z powodów jest to, że na Rubinkowie jest mało obiektów sportowych. Teraz będą mieli, gdzie się wyżyć - oczywiście w pozytywnym znaczeniu.
Będzie mnóstwo przeszkód
Magistrat rozpoczął już poszukiwania wykonawcy, który najpierw zaprojektuje, a potem zbuduje skatepark. Firma będzie mieć na to zadanie 84 dni. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem miłośnicy skateboardingu skorzystają z niego na przełomie czerwca i lipca br. Będą czekać tam na nich takie przeszkody, jak m.in. pool-basen, quarter z półką, bank, box, rail, fun box, grind box, bank corner, schody. Obiekt zajmie łącznie 645 m kw. W planach jest montaż słupów z oświetleniem oraz odwodnienie i ogrodzenie terenu. Koperty z ofertami przetargowymi zostaną otwarte 28 kwietnia br. W tegorocznym budżecie miasta na tę inwestycją zostało zarezerwowane 300 tys. zł.
