Problemy z tuningowanymi samochodami i ich kierowcami ma policja w każdym mieście. Niebieskie światła, hałas silnika, strzały wydobywające się z rur wydechowych - dotychczas policjanci za takie "dodatki" mogli srogo ukarać kierowcę, ale gdy widzieli samochód z mocno przyciemnionymi szybami rozkładali bezradnie ręce. Nie mieli czym sprawdzić, czy przepuszczają one ilość światła wymaganą przepisami.
- Samochody, których przednia szyba przepuszcza mniej niż 75 proc. światła, albo boczne z przodu auta mniej niż 70 proc., w ogóle nie powinny być dopuszczone do ruchu - mówi Marek Mitura, p.o. naczelnika grudziądzkiej "drogówki".
Jeśli szyby będą zbyt ciemne, policjant zatrzyma dowód rejestracyjny pojazdu i odeśle kierowcę do najbliższego warsztatu. Z mandatem od 20 do 500 zł w ręku.
Jasne szyby pomagają policjantom obserwować zachowanie kierowcy i pasażerów aut zatrzymanych do kontroli. W sytuacji, gdy nie widzą co dzieje się w pojeździe mogą wyciągnąć broń i zażądać wyjścia z pojazdu.
Nowy sprzęt policji kosztował 3,5 tys. zł. Pieniądze, na prośbę funkcjonariuszy, wyłożył samorząd miasta.
- W tym roku na wsparcie policji mamy jeszcze 65 tys. zł, które przeznaczone zostaną na dodatkowe patrole oraz 100 tys. zł na wyposażenie nowego stanowiska do obsługi monitoringu - mówi Zbigniew Fiałkowski, pełnomocnik prezydenta Grudziądza do spraw bezpieczeństwa.