
Nowe maszyny stoją już co prawda w strefie fitness, ale nie są jeszcze własnością „solanek”. Spółka dopiero planuje ich zakup.
- Sprzęt przyjechał do nas na testy. Do 16 sierpnia każdy może z niego skorzystać. Jeśli ktoś nie jest naszym klientem, otrzyma bezpłatną, godzinną wejściówkę, która pozwoli na przetestowanie wszystkich urządzeń, które mamy na wyposażeniu, nie tylko tych, które chcemy kupić - mówi Anita Etter z działu marketingu spółki Geotermia.
- Kierujemy się opiniami klientów, dlatego prosimy każdego kto ćwiczył na nowym sprzęcie, aby wypełnił ankietę i podzielił się wrażeniami. Będą one kluczowe przy ewentualnym zakupie – dodaje.

Obecnie Geotermia testuje sześć urządzeń. Każde z nich kosztuje około 20 tysięcy złotych.
- Ostateczna cena całego zestawu zależeć będzie jednak od tego ile maszyn zakupimy - uzupełnia Anita Etter.

Z ewentualnego zakupu tego sprzętu przez Geotermię raczej nie mają się co cieszyć stali bywalcy siłowni. Nie będzie on dla nich bowiem zbyt łakomym kąskiem.
- Jedyny minus tych urządzeń, to niskie obciążenia. Tym, którzy ćwiczą już dłuższy czas, sprzęt ten posłużyć może bardziej dla rozruchu mięśni - mówi Krystian Wiśniewski.

Kto zatem powinien korzystać z maszyn, jeśli spółka zdecyduje się na ich zakup?
- Zwłaszcza ci, którzy zaczynają przygodę z siłownią. Zaleca się też ćwiczenia na tych urządzeniach osobom starszym, oraz tym, którzy dochodzą do formy po urazie. Mogą z niego korzystać też osoby, którym lekarz zalecił rehabilitację - odpowiada Iwona Gajda, trenerka w grudziądzkiej Geotermii.
Jakie jeszcze zalety niesie za sobą ćwiczenie na testowanym przez grudziądzan sprzęcie?
- Przede wszystkim bezpieczeństwo - odpowiada bez zastanowienia Iwona Gajda.
- Tu nie ma ciężkiej sztangi, która może nam spaść na głowę w momencie jej nagłego opuszczenia. Skupiamy się więc tylko na wypchnięciu ciężaru. Absolutnie nic nam nie grozi, jeśli go nagle opuścimy - uzupełnia trenerka Geotermii.