
Okładkę tomiku wierszy "Prezenikanie światów" Stanisława Raginiaka zdobi grafika Elżbiety Anny Sadkowski (Samek), absolwentki architektury i Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Mieszka i tworzy w Szwajcarii.
(fot. Maryla Rzeszut)
Jedni są zachwyceni twórczością Stanisława Raginiaka, do innych znów nie przemawia. Tak jest zawsze w przypadku artystów, konsekwentnie podążających swoją drogą.
Co by nie powiedzieć, Stanisław Raginiak ma już swoje miejsce w literaturze regionu i Polski. Tomik "Przenikanie światów" należy do jego najlepszych zbiorów wierszy.
Wzruszają w nim liryki, jak choćby "A kiedy łzę moją obetrzesz" czy "Lepiej nie pamiętać ("Lat i snów, w których ciebie nie było, lepiej nie pamiętać").
Nad życiem, śmiercią i tym, co później - każą się zastanowić m.in. wiersze takie jak chociażby "Abraham":
"Góra nie nazywa się Moria.
Nie mam też na imię Abraham.
Nie mam też syna Izaaka (...)
Każda skała zanim piaskiem się stanie
jest wiarą i przeświadczeniem,
że wołanie na pustkowiu nie jest daremnym nawoływaniem,
a Hebron w głębi piasku z łez kamieniem."
W jego wierszach przenikają się światy nie tylko ziemski z pozaziemskim. Także światy różnych pokoleń, odmiennych mentalności oraz ten "stary" z nowym, bardziej bezwzględnym, w którym rządzą "wilcze prawa".
A co poeta ma do powiedzenia o Ojczyźnie?
"Moja Ojczyzna"
Cóż powiedzieć o kraju nad Wisłą?
Że prawie nikt książek nie czyta,
listów nie pisze.
Tylko bach-bach kolorami paznokci
po klawiszach. Szybko, jak najszybciej!
(...) Prymitywna muzyka i kabarety
za coraz droższy abonament.
Na plakatach wyborcze twarze
uśmiechniętych cwaniaków."
Tomik jest już na półkach księgarni Gotex Jacka Jabłońskiego, m.in. przy ul. Mickiewicza i Legionów (koło Akcentu).
Czytaj e-wydanie »