"Rozumiemy, że ogarnięte pożogą miasta nie są najlepszym schronieniem dla sił, które chcą rozmawiać o pokoju. Dlatego też jesteśmy gotowi w tym celu zaoferować Warszawę, która już w przeszłości kilkakrotnie pełniła taką rolę" - mówił premier, inaugurując w sobotę konferencję "Dialog między cywilizacjami - nowe wyzwania".
Premier podkreślił, że "bylibyśmy gospodarzami życzliwymi dla każdej ze stron, zarazem zachowując wobec nich równy dystans". Miller dodał, że "naturalnie mogłoby to mieć miejsce, gdyby strony konfliktu sobie tego życzyły".
Dziennikarze pytali, jak premier ocenia przywódcę Autonomii Palestyńskiej Jasera Arafata. "Sytuacja nie sprzyja tego rodzaju sądom" - odpowiedział Miller dodając, że "po prostu, jak każdy człowiek, oczekuję, że spirala przemocy się skończy".
Zwracając się do uczestników konferencji Miller powiedział, że "potępiamy oczywiście wszelkie przejawy terroryzmu, niezależnie od jego motywów i wspieramy międzynarodową walkę z nim, odżegnujemy się jednakże od prób łączenia go z jakąkolwiek religią".
"Pragnę oświadczyć, że ani rząd, ani społeczeństwo polskie nie traktują zjawiska terroryzmu w kategoriach konfliktu między cywilizacjami" - dodał Miller. Zdaniem Millera, Europa ma moralny obowiązek budowania pokoju i politycznego porządku.
Doradca Aleksandra Kwaśniewskiego Stanisław Pawlak odczytał list prezydenta do uczestników konferencji.
Według prezydenta, w obliczu bezprecedensowych wyzwań, wobec których świat stanął po zamachach w USA 11 września i niepokojącej sytuacji na Bliskim Wschodzie, dialog między cywilizacjami jest konieczny. "Polska chce być i jest czynnikiem dialogu między cywilizacjami" - napisał Kwaśniewski w liście. Prezydent podkreślił, że wojna z terroryzmem nie jest wojną z islamem, ale ze złem, które uderza we wszystkie cywilizacje.
W konferencji uczestniczyło 350 przedstawicieli świata polityki, nauki, kultury i biznesu. Zakończenie - w niedzielę. (PAP)
O pokoju w Warszawie
Premier Leszek Miller zaproponował Warszawę jako miejsce do pokojowych rozmów między stronami konfliktu na Bliskim Wschodzie, "gdyby obie strony sobie tego życzyły".