Nieszkają w Northampton. Niestety szansa dla Polaków na znalezienie pracy jest znikoma.
- Ciężko jest nawet załapać się na sprzątaczke czy do magazynu. A to dlatego, że przebywa tu strasznie dużo Polaków! No a pracę mieli pewnie zaklepaną już wcześniej - piszą grudziądzanie.
Jednak udało im się znaleźć zajęcie w magazynie, przy pakowaniu książek - Ale dopiero od 14 lipca, a w dodatku tylko na tydzień. Nie wiadomo, co będzie potem. Być może będziemy mieli możliwość zostać tam dłużej - mają nadzieję studenci.
Na szczęście ta praca przez siedem dni, pozwoli im opłacić czynsz za dwa miesiące pobytu. Cały czas szukają pracy w różnych agencjach.
Szok cenowy!
Niektóre rzeczy wywołały u Gosi i Macieja zdziwienie: - Mile zaskoczyło nas to, że artykuły spożywcze wcale nie kosztują tak dużo. Trzeba tylko znaleźć odpowiednio tani supermarket. My kupujemy w NETTO. Generalnie ceny niektórych produktów są zadziwiające. Np. woda mineralna jest droższa od pepsi. Niezdrowe jedzenie, takie jak chipsy, frytki, fast foody są bardzo tanie, z kolei warzywa kosztują dużo więcej niż u nas. Ale Anglicy w ogóle sami nie muszą gotować! Kupują ugotowane ziemniaki i ryż.
Inaczej niż w Polsce
-_ Jeździ się samochodem lewą stroną jezdni. Poza tym auta są parkowane gdzie popadnie, nawet na rondzie. Latem kobiety chodzą w kozakach. Okna otwierają się w drugą stronę i nie sposób ich umyć od zewnętrznej strony, a w łazienkach przy umywalkach są dwa krany - _opisują swoje spostrzeżenia.
Miejmy nadzieję, że Gosi i Maciejowi uda się znaleźć pracę na całe dwa miesiące. A ci którzy zamierzają dopiero wyjechać "w ciemno", powinni dokładnie wyjazd przemyśleć.
Tekst i fot. Emilia Smolińska