Z odwiertu koło toruńskiej szkoły o. Tadeusza Rydzyka nie trysnęła woda o temperaturze przekraczającej 80 st. C. A tylko taka gwarantowała, że inwestycja dyrektora Radia Maryja będzie opłacalna.
Jak ustalił "Dziennik", robotnicy dowiercili się na głębokość zbliżoną do 3 tys. m. Zamiast gorącej wody znaleźli tylko ciepłą i wilgotną skałę. Potwierdziły się więc opinie polskich geologów, którzy bardzo sceptycznie podchodzili do wizji wielkich pokładów gorącej wody pod Toruniem. Są tam wprawdzie źródła ciepłe, ale nie gorące, do tego silnie zasolone.
Dyrektor Radia Maryja ma więc jedynie znacznie zimniejszą, 60-stopniową wodę, do której dowiercił się kilka miesięcy temu. Nią będzie mógł ogrzać najwyżej kompleks budynków toruńskiej szkoły.
O. Rydzyk jednak się nie zraża. 14 stycznia do MSWiA złożył kolejny wniosek o zgodę na zbiórkę pieniedzy na wiercenia.