- Obiecałem w waszej "Gazecie, że posadzę nowe Dęby Katyńskie i słowa dotrzymałem - mówi Tadeusz Porożyński, zarządca Cmentarza Komunalnego, który wsadził nowe drzewa zamiast starych uschniętych. W hołdzie ofiarom Katynia na "nowym" cmentarzu vipy posadziły trzy miesiące temu 13 dębów, które upamiętniają trzynastu przedwojennych chojnickich funkcjonariuszy policji i straży granicznej, który zostali zamordowani przez sowietów.
Po jakimś czasie napisaliśmy i pokazaliśmy, że dęby uschły. Zadzwonili nawet do nas Czytelnicy, którzy sugerowali, że do zdjęć przy sadzeniu wszyscy chętnie pozowali, ale później nikt już drzewkami się nie zajmował. - Mówiłem, że to nie był odpowiedni czas, by sadzić te drzewka. Sugerowałem to organizatorom, ale nie posłuchali - mówi Leszek Popowski z Nadleśnictwa Rytel, które przekazało dęby.
Tadeusz Porożyński obiecał na naszych łamach, że kupi nowe dęby i zasadzi. - Ze wstydu bym się spalił, gdybym słowa nie dotrzymał - mówi Porożyński.
Porozyński znalazł więc nowe, większe dęby w miejscowości Łobez, czyli prawie 200 kilometrów od Chojnic i je kupił. - Część to dęby normalne, szlachetne, część do dąb czerwony, bo ci policjanci przelali krew - mówi Porożyński.
Drzewka zostały posadzone tuż obok starych dębów. Dodatkowo obok powstaje też druga aleja dębów.
- Słowa dotrzymałem i są już nowe dęby - mówi Tadeusz Porożyński