- Żyjemy w niebezpiecznych czasach, gdy światu coraz bardziej zagrażają wojny i ataki terrorystyczne. Jak na tym tle ma się bezpieczeństwo cywili, konkretnie mieszkańców gminy Górzno?
- Wydarzenia światowe bezpośrednio wpływu na życie naszej gminy jak do tej pory nie mają. Wydział obrony cywilnej, któremu przewodniczę w siedzibie tutejszego urzędu gminy ma przede wszystkim za zadanie zabezpieczanie życia mieszkańców przed zagrożeniami wynikającymi z funkcjonowania niektorych tutejszych przedsiębiorstw oraz nasilających się anomalii pogodowych. Jak dotychczas większość klęsk omijała Górzno.
- To bardzo spokojne i szczęśliwe miasteczko?
- Myślę, że znacznie większe problemy mają duże miasta z wysoko rozwiniętym przemysłem. Póki co, Górzno i cała gmina egzystuje względnie spokojnie i bezpiecznie. Teoretycznie nasza gmina jest przygotowana na najgorszy obrót wydarzeń, praktyka może być nieco trudniejsza. Mamy bardzo dobre, wręcz przyjazne układy z brodnicką jednostką wojskową, więc w razie konieczności jesteśmy w stanie chronić naszych mieszkańców przed ewentualnym atakiem. Ale mimo wszystko życzmy sobie wszyscy, aby taki scenariusz nie miał miejsca.
- W czasach względnego pokoju czym zajmuje się górznieńska obrona cywilna?
- Głównie zarządzaniem kryzysowym. Dobrze byłoby reaktywować młodzieżowe oddziały obrony cywilnej. Młodzie chłopcy bardzo garnęli się do uczestnictwa w niej. Niestety, z różnych nie do końca jasnych powodów formacja ta została rozwiązana.
Obroni nas Obrona...
Rozmawiała Liliana Sobieska

Rozmowa z Józefem Wierzbowskim, szefem obrony cywilnej przy Urzędzie Miasta i Gminy w Górznie.