Dyżurny zielonogórskiej policji dostał zgłoszenie o mężczyźnie, który razem ze swoim dzieckiem został zamknięty w żłobku przy ul. Wiśniowej. Na miejsce pojechał patrol policji.
- Kiedy policjanci dojechali do żłobka, mężczyzna z dzieckiem zostali już wypuszczeni – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji. Ktoś z personelu wrócił do placówki i otworzył drzwi uwalniając ojca z dzieckiem.
Jak do tego doszło? Mężczyzna znajdując się w szatni ubierał swoje dziecko. W tym czasie ktoś z personelu zamknął główne drzwi nie upewniając się jednak, czy wszyscy wyszli. W związku z tym, że drugie drzwi wyjściowe również zostały zamknięte, mężczyzna wraz ze swoją pociechą utknęli w budynku.
Jak się wydostać w takiej sytuacji, bez wzywania policji? - W gablocie w holu jest tabliczka z ważnymi numerami telefonów, w tym również do ochrony żłobka – informuje podinsp. Stanisławska.
Przeczytaj też:
Jak przyjąć księdza po kolędzie? Parafie radzą: nie chowaj się do garażu, ukryj psa, kawę podaj na koniec. Poradnik spodobał się internautomZobacz rownież: Magazyn Informacyjny Gazety Lubuskiej. Najważniejsze informacje tygodnia: