https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oczko bez zielonej zawiesiny

Zbigniew Przybylak
W ekologicznym ogrodzie stawy, sadzawki, a nawet najmniejsze oczka wodne zawsze  ożywiają środowisko, są cennym biologicznie elementem.
W ekologicznym ogrodzie stawy, sadzawki, a nawet najmniejsze oczka wodne zawsze ożywiają środowisko, są cennym biologicznie elementem. fot. autor
W trakcie każdego dosyć słonecznego ciepłego lata w przeróżnych dużych zamkniętych zbiornikach wodnych, ale również w wolniej płynących rzekach na nizinach, woda staje się pewnego dnia nagle zielona jak "zupa", śluzowata.

Takie zjawisko możemy także zaobserwować w przydomowych stawach, stawikach, czy różnej wielkości sztucznie wykonanych w ogrodach oczkach wodnych. Potocznie zazielenienie wody określa się mianem jej "zakwitania", bardziej fachowo jest to zaś nadmierny rozrost glonów. Najogólniej według znawców tego rodzaju organizmów zielona zupowata zawiesina w ogrodowym oczku wodnym to efekt nadmiernego rozwoju sinic, mikroskopijnych glonów . Z kolei zielony śluz, pojawiający się też w formie płatów z widocznymi pasemkami, to wynik rozwoju sprzężnic - glonów w kształcie włókien.

By woda była czystsza

W jaki sposób ograniczyć i spowolnić ich rozwój? To podstawowy problem wszystkich amatorów ogrodów wodnych. Zrozumienie pewnych procesów ekologicznych zachodzących w zbiornikach wodnych może okazać się w tym przypadku bardzo pomocne. Jednak zawsze należy pamiętać, że im mniejszy zbiornik, mniejsze oczko, im bardziej jest ono sztuczne (np. gdy jest nim skorupa plastikowa), tym trudniej w nim utrzymać biologiczną równowagę. Ta zaś jest głównym czynnikiem sprawiającym, że woda jest czystsza, zdrowsze są rośliny i chowane w oczku rybki oraz inne organizmy wodne. W stawach, sadzawkach większych, bardziej ekologicznych, z dużą różnorodnością roślin i innych organizmów żywych łatwiej utrzymać równowagę, z czasem nawet ustala się ona samoistnie. Jednak nadmiar glonów niekiedy nadal staje się problemem. I wtedy nie ma lepszego sposoby pozbycia się ich niż po prostu zebranie ich rozwidlonym kijem, brzozową miotłą lub jakimś podbierakiem. Usuwając glony mechanicznie zapobiegniemy nadmiernemu zanieczyszczeniu oczka i zużyciu tlenu przez gwałtownie rozmnażające się oraz potem obumierające glony. To mogłoby doprowadzić do śmierci rybek i innych organizmów żywych zarówno latem jak i później w zimie, gdy oczko pokryje lód. Nieekologiczne, chemiczne metody zwalczania glonów oczyszczają wodę w danym momencie, nawet nie szkodząc innym organizmom w zbiorniku. Ale obumarłe glony opadają na dno, tam rozkładają się i efekt dla życia zbiornika jest dużo gorszy niż był wcześniej.

Mniej pokarmu dla rybek i glonów

Glony rozwijają się słabiej gdy woda jest mniej żyzna, czyli mniej bogata w związki azotu, fosforu i inne składniki mineralne. Trzeba więc, po pierwsze, tak budować oczko wodne, sadzawkę, by nie dopuścić do przedostawania się do niego żyznej ziemi z ogrodu oraz różnych nawozów. Po drugie, trzeba w jak najmniejszym stopniu dostarczać związki mineralne wraz z karmą dla organizmów żyjących w sadzawce, stawie czy oczku. Nadmiar glonów, zwłaszcza w niewielkich zbiornikach, to często efekt przekarmiania rybek, ale także ich nadmiaru. Gdyby rybki były karmione znacznie rzadziej i ograniczano by im ilość karmy do minimum tak by nic nigdy nie pozostawało, na pewno problemów byłoby mniej. Ograniczenie podawania karmy sprawiłoby też, że rybki mniej by jadły, a zatem i mniej by wydalały odchodów. Przez to mniej byłoby składników mineralnych w wodzie sprzyjających rozwojowi glonów. Słabsze karmienie zmusi również rybki, zwłaszcza najpowszechniej chowane karasie, do zachowań podobnych jak w naturze, czyli zjadania resztek materii organicznej, resztek roślin, drobnych zwierząt. To będzie kolejne ograniczenie dopływu związków mineralnych sprzyjających rozwojowi glonów. Rozwojowi glonów sprzyja także silne ogrzanie wody. Warto więc oczko umieszczać w półcieniu, a także sadzić rośliny zacieniające taflę wody.

Porada dziadka ogrodnika

Lepsza deszczówka niż woda z kranu
Warto pozyskiwać deszczówkę i wykorzystywać ją do napełniania ogrodowych zbiorników wodnych, oczek. Zazwyczaj taki zabieg poważnie ogranicza rozwój glonów. Dlaczego? Otóż deszczówka zawiera mniej związków chemicznych stanowiących pokarm dla glonów niż np. woda z kranu, zwłaszcza gdy ujęcia są na rzekach.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska