- Nie spodziewałyśmy się tylu dobrych komentarzy - cieszą się kobiety.
Iwona Lewańska i Barbara Łazarska-Szukaj oczyściły kamiennego orła umieszczonego nad jeziorem Frydek. Dzięki ich pracy jest on teraz widoczny ze ścieżki rowerowej. - To był impuls. Wybrałyśmy się na spacer z dziećmi i zaczęłyśmy oczyszczać to miejsce z chwastów. Roślinność zupełnie zakrywała orła. Wokół niego leżało dużo szklanych butelek. Oczyszczenie tego miejsca zajęło nam kilka godzin- relacjonują dwie mieszkanki Wąbrzeźna.
Zdjęcia dokumentujące swoją pracę zamieściły w internecie.
Ten orzeł jest w wielu rodzinnych albumach
Zainspirowane tym osoby zaczęły szukać informacji o orle pochodzącym z czasów PRL-u. - Mieszkańcy sami zaczęli się do nas zgłaszać. Pisać prywatne wiadomości, że pamiętają to godło. Wiele osób zamieszczało również swoje prywatne zdjęcia wykonane w tamtym miejscu, a pochodzące sprzed 20 czy 30 lat - dodaje Iwona Lewańska. Pomocny był również profil facebookowy „Skarbiec wąbrzeski”. Również Iwona i Barbara zaczęły szukać informacji o orle. Niestety, nie znalazły ich zbyt wiele.
Brakuje dokumentów na temat orła
- Takie godła były wykonywane przy różnych okazjach. Niestety, nic więcej nie wiem na ten temat. Wszystkie informacje dotyczące orła będzie zbierał dział historii regionalnej biblioteki - mówi Aleksander Czarnecki, wąbrzeski historyk i dyrektor liceum.
Informacji na temat godła szuka także wąbrzeski historyk Paweł Becker. - Niestety, nie ma żadnego dokumentu mówiącego o jego historii. Pewnie gdyby odsłonięciu towarzyszyła większa uroczystość, to zachowałyby się jakieś dokumenty - wyjaśnia Paweł Becker. Jak przyznaje historyk, pojawiło się kilka wersji wydarzeń. Łączą się one z Nikodemem Dziemianowskim bądź Michałem Otłuszewskim. - Wersje mówią również o tym, że orzeł powstał najprawdopodobniej z okazji 20 lub 25-lecia PRL-u. W niektórych przypadkach mówi się również 1000-leciu Polski. Ale to nie są fakty potwierdzone dokumentami - wyjaśnia Paweł Becker.
A co historyk sądzi o inicjatywie wąbrzeźnianek? - Jest warta naśladowania. Warto również wspomnieć, że niedaleko tego miejsca jest drugi orzeł. Tym razem namalowany na kamieniu - dodaje historyk.