Od poniedziałku obowiązują nowe ograniczenia. Mniej osób na weselach lub całkowity zakaz imprez oraz powrót nauki w trybie zdalnym

10 października cała Polska objęta została tzw. żółta strefą (poza obszarami znajdującymi się w czerwonej strefie).
Rząd wprowadził wówczas wiele obostrzeń, dał jednak więcej czasu na przygotowywanie się do nowych regulacji osobom planującym organizacje wesel lub innych imprez okolicznościowych.

W poniedziałek weszły w życie nowe zasady. Mianowice w weselach i innych imprezach okolicznościowych – jak np. komunie, czy imprezy rodzinne - udział moze brać maksymalnie 20 osób. Zgodnie z rozporządzeniem, uczestnicy takich imprez „mają obowiązek zakrywania ust i nosa do czasu zajęcia przez nich miejsc, w których będą spożywali posiłki lub napoje". Wykluczona jest także zabawa taneczna.

Z kolei w powiatach objętych czerwoną strefą obowiązuje całkowity zakaz organizowania wszelkich imprez.

Większość uczniów liceów i szkół technicznych nie poszło dzisiaj do szkół. Od dzisiaj w szkołach ponadpodstawowych w strefie czerwonej nauka odbywać się będzie w trybie zdalnym. Natomiast w w strefie żółtej w systemie hybrydowym: połowa uczniów będzie uczyć się zdalnie, a połowa stacjonarnie.

Jednak jak podało MEN, nauczanie stacjonarne utrzymane zostaje na poziomie ponadpodstawowym w następujących placówkach: specjalnych ośrodkach szkolno-wychowawczych, młodzieżowych ośrodkach wychowawczych, młodzieżowych ośrodkach socjoterapii, szkołach specjalnych samodzielnych lub funkcjonujących w zespołach.

Przedszkola i szkoły podstawowe mają działać - bez względu na strefę - tak jak dotychczas, chyba, że w danej szkole czy przedszkolu decyzja sanepidu forma nauki zostanie czasowo zmieniona.

PKP Intercity poinformowało, że od soboty w pociągach przewoźnika może być zajętych tylko 50 proc. miejsc. Obowiązuje przepis o wcześniejszej rezerwacji miejsca.
Zmiana wprowadzona rozporządzeniem Rady Ministrów z 16 października br. służy temu, by pasażerowie mogli zajmować nie więcej niż co drugie miejsce siedzące, zachowując odstęp. Jednocześnie pasażerowie mogą zajmować dowolne miejsca w obrębie posiadanej klasy wagonu, bez względu na miejsce wskazane na zakupionym bilecie.
Zmiany dotknęły także miejskiego transportu publicznego. Zarówno w strefie żółtej, jak i czerwonej zajętych może być 50 proc. miejsc siedzących lub 30 proc. liczby wszystkich miejsc.

Istotne zmiany wprowadzono także w gastronomii (lokale czynne od 6.00 do 21.00), sklepów (godziny dla seniorów, pięć osób przy jednej kasie), czy imprezach kulturalnych (25 proc. widowni).

Jednak największe emocje wzbudziła decyzja rządu o zamknięciu w obu strefach basenów, aquaparków, siłowni i klubów fitness.
Po bardzo negatywnym odbiorze społecznym decyzji rządu, postanowił on nieco złagodzić zapowiadane obostrzenia.

W piątek wieczorem Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu poinformowało, że z zakazu prowadzenia działalności wyłączone są baseny, siłownie, kluby i centra fitness, które: działają w podmiotach wykonujących działalność leczniczą przeznaczonych dla pacjentów, są przeznaczone dla osób uprawiających sport w ramach współzawodnictwa sportowego, zajęć sportowych lub wydarzeń sportowych oraz są przeznaczone dla studentów i uczniów - w ramach zajęć na uczelni lub w szkole.
To jednak nie przekonało przedstawicieli branży fitness, którzy w sobotę tłumnie zgromadzili się na warszawskim Placu Zamkowym, aby wyrazić swoje niezadowolenie.

Zgromadzenie miało charakter spontaniczny. - Wystąpiły ku temu wszelkie przesłanki, a oficjalnego protestu nie zdążymy zgłosić. Tym samym prosimy o mobilizację i gotowość przybycia - apelowali organizatorzy wydarzenia na facebooku. - Czas pokazać ilu nas jest oraz że nie jesteśmy marginalną branżą. 100 000 miejsc pracy jest na szali. Miliardy złotych również. Nie przeżyjemy kolejnego lockdownu. Wszystko - albo nic. Decyzja należy do Nas wszystkich - mówili strajkujący.

Niektórzy przedstawicie branży fitness znaleźli sposób na obejście rządowych zakazów.

Krakowskie centrum fitness „Atlantic Sports Fitness Siłownia Squash Klub” skorzystało z faktu, że otwarte mogą być nadal sklepy i związki wyznaniowe. Poinformowało w związku z tym, że od soboty funkcjonuje jako sklep „ATLANTIC” ze sprzętem do ćwiczeń, a także „Kościół Zdrowego Ciała”.

Takie zachowanie skrytykował w mediach społecznościowych minister zdrowia Adam Niedzielski. - Jestem przerażony brakiem odpowiedzialności osób prześcigających się w pomysłach na obejście obowiązujących obostrzeń. Nie szkodzicie tylko sobie ale narażacie na niebezpieczeństwo innych - szczególnie osoby z grup ryzyka. To skrajny egoizm – napisał na Twitterze.